Reżyser
Andrzej Trzos-Rastawiecki ukończył przed kilkoma dniami nowy dokument -
"Konfrontacja".
Film jest prawie półtoragodzinną opowieścią o czasach narodzin "Solidarności", walce związku o przetrwanie oraz działaniach władzy starającej się unicestwić akcje "burzycieli" PRL. Premiera odbędzie się w niedzielę w gdańskim kinie Mewa.
- Starałem się pokazać istotę patriotycznych i romantycznych działań, które przyniosły niepodległość i tyle zmieniły. Konfrontuję różne postawy i opcje, zatem tytuł chyba ma uzasadnienie - mówi "Rz"
Andrzej Trzos-Rastawiecki.
Prolog półtoragodzinnego dokumentu wprowadzi nawet nieobeznanego z polityką młodego widza w epokę defilad pierwszomajowych, wspólnych manewrów bratnich armii Układu Warszawskiego, gościnnych wizyt dostojników partyjnych i debat o socjalistycznej drodze do szczęścia ludzkości. Sielankę przerywają niezadowoleni robotnicy, domagający się godziwej zapłaty za pracę, swobody, zasobniejszych sklepów. Wsparci przez Jana Pawła II słowami:
"Nie lękajcie się..." - strajkują, tworzą niezależne związki, mnożą żądania. Konflikt władza - społeczeństwo zaognia się...
Trzos-Rastawiecki zajrzał do archiwów telewizji, nawiązał kontakt z IPN, dotarł również do rzadko oglądanych materiałów kręconych ukrytymi kamerami oraz do prywatnych zbiorów fotografii. Materiał archiwalny wzbogacił serią dziennikarskich wywiadów z dysydentami rodzimymi i obcymi, ludźmi partyjnej "wierchuszki" i jej aktywnego ramienia, SB. Wykorzystał fragmenty oficjalnych zapisów telewizyjnych z sierpniowych rozmów związkowej grupy Wałęsy i komisji rządowo-partyjnej wicepremiera Jagielskiego w stoczni. Opowieści o metodach "rozpracowania" solidarnościowych struktur dopełniane wspomnieniami z dwóch stron barykady narastają w emocjonującą całość. Oglądamy protesty, akcje policyjne, modły. Były I sekretarz KC PZPR Kania wspomina tajne rozmowy w pociągu na Węgry, dla uniknięcia podsłuchu; b. prezydent USA Carter - ostrzeżenia wysyłane Rosjanom przed ewentualną interwencją w Polsce. Bogdan Borusewicz mówi m.in. o przygotowaniach do strajku, a Władimir Bukowski o stłumionych próbach narodzin niezależnego ruchu związkowego w ZSRR. Historycy oraz dawni oficerowie SB dorzucają do znanej faktografii pokaźną dawkę nieznanych powszechnie faktów, wśród których jest i taki, że co siódmy uczestnik I Zjazdu "Solidarności" był agentem lub współpracownikiem bezpieki.
Realizację
"Konfrontacji" finansowały TVP oraz Agencja Produkcji Filmowej, termin emisji telewizyjnej jeszcze nie został ustalony.