źródło: Getty Images
autor: Anadolu Agency
autor: Anadolu Agency
Armie Hammer - pamiętacie jeszcze tego aktora? Gwiazdor zniknął z przestrzeni publicznej po tym, jak do sieci trafiły informacje na temat jego życia prywatnego i fantazji seksualnych. Wiele osób było wstrząśniętych, dowiadując się, że Hammer miał dzielić się z kobietami wizjami pełnymi przemocy, gwałtu... i kanibalizmu.
W czwartek magazyn "Vanity Fair" opublikował obszerny artykuł przybliżający upadek aktora znanego z takich filmów, jak "Tamte dni, tamte noce", "Kryptonim U.N.C.L.E.", "J. Edgar" i "The Social Network". Oto, czego się z niego dowiedzieliśmy.
Armie Hammer ma bardzo skomplikowaną relację z matką. Ta nie jest zachwycona stylem życia aktora. Podobno jest przekonana, że diabeł chce jej odebrać syna i że Armie nie wierzy w Boga.
Aktor ma być wielkim fanem bondage, w szczególności japońskiej sztuki wiązania shibari. Z artykułu wynika, że starał się przekonywać do niej swoje partnerki, z mieszanym skutkiem. Niektóre z nich zgadzały się, choć nie czuły się z tym komfortowo i teraz są to dla nich traumatyczne wspomnienia.
Podobno Elizabeth Chambers złożyła pozew rozwodowy, kiedy Armie Hammer wysłał jej wyuzdaną wiadomość. Okazało się, że wiadomość nie była przeznaczona dla niej.
"Vanity Fair" twierdzi również, że Hammer jest biedakiem. Wszystko dlatego, że postanowił uniezależnić się finansowo od swojej niezwykle zamożnej rodziny.
W artykule znalazły się też głosy broniące aktora. Jeden z jego przyjaciół miał stwierdzić, że wiele z komentarzy Hammera, które ujrzały światło dzienne, są niczym więcej jak przykładem jego specyficznego poczucia humoru i nie powinny być brane na poważnie ani oceniane bez kontekstu.
Pomimo trwającej pandemii COVID-19 Armie Hammer miał mieć całkiem pracowity rok. Planował występ u boku Jennifer Lopez w romantycznej komedii akcji "Shotgun Wedding" oraz udział w serialu "The Offer" o kulisach powstania "Ojca chrzestnego". Te plany są już nieaktualne i na razie nie wiadomo, czy i kiedy ponownie zobaczymy go w produkcji hollywoodzkiej (poza tymi, które są już nakręcone i czekają na premierę, jak na przykład "Śmierć na Nilu").
W czwartek magazyn "Vanity Fair" opublikował obszerny artykuł przybliżający upadek aktora znanego z takich filmów, jak "Tamte dni, tamte noce", "Kryptonim U.N.C.L.E.", "J. Edgar" i "The Social Network". Oto, czego się z niego dowiedzieliśmy.
Armie Hammer ma bardzo skomplikowaną relację z matką. Ta nie jest zachwycona stylem życia aktora. Podobno jest przekonana, że diabeł chce jej odebrać syna i że Armie nie wierzy w Boga.
Aktor ma być wielkim fanem bondage, w szczególności japońskiej sztuki wiązania shibari. Z artykułu wynika, że starał się przekonywać do niej swoje partnerki, z mieszanym skutkiem. Niektóre z nich zgadzały się, choć nie czuły się z tym komfortowo i teraz są to dla nich traumatyczne wspomnienia.
Podobno Elizabeth Chambers złożyła pozew rozwodowy, kiedy Armie Hammer wysłał jej wyuzdaną wiadomość. Okazało się, że wiadomość nie była przeznaczona dla niej.
"Vanity Fair" twierdzi również, że Hammer jest biedakiem. Wszystko dlatego, że postanowił uniezależnić się finansowo od swojej niezwykle zamożnej rodziny.
W artykule znalazły się też głosy broniące aktora. Jeden z jego przyjaciół miał stwierdzić, że wiele z komentarzy Hammera, które ujrzały światło dzienne, są niczym więcej jak przykładem jego specyficznego poczucia humoru i nie powinny być brane na poważnie ani oceniane bez kontekstu.
Pomimo trwającej pandemii COVID-19 Armie Hammer miał mieć całkiem pracowity rok. Planował występ u boku Jennifer Lopez w romantycznej komedii akcji "Shotgun Wedding" oraz udział w serialu "The Offer" o kulisach powstania "Ojca chrzestnego". Te plany są już nieaktualne i na razie nie wiadomo, czy i kiedy ponownie zobaczymy go w produkcji hollywoodzkiej (poza tymi, które są już nakręcone i czekają na premierę, jak na przykład "Śmierć na Nilu").
powiązane artykuły Armie Hammer
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
