Za nami szósty najlepszy czwarty weekend box-office'owego roku. Okazał się on zaskakująco interesujący. W pierwszej dziesiątce mamy aż trzy nowe tytuły, w tym jeden, którego nikt się na liście nie spodziewał – "Padmaavat".
"Jumanji: Przygoda w dżungli" nie jest już numerem jeden, choć film stracił w ten weekend tylko 16% wpływów. To wystarczyło, by przegrać ze sprzedającym się gorzej niż dwie poprzednie części "Więźnia labiryntu" "Lekiem na śmierć". Sony może się jednak pocieszać łącznymi wpływami widowiska, które wynoszą obecnie 338,1 mln dolarów. W ten sposób "Jumanji" jest trzecim największym kasowym przebojem studia na amerykańskim rynku kinowym.
"Więzień labiryntu: Lek na śmierć" zanotował drugie najlepsze (jak na razie) otwarcie tego roku, zarabiając 23,5 mln dolarów. Szefowie 20th Century Fox cieszą się z wyniku. Oznacza bowiem, że całkiem spora rzesza fanów cierpliwie czekała, aż trzecia część trylogii trafi do kin. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to najgorsze otwarcie całego cyklu. "Więzień labiryntu" zarobił podczas pierwszego weekendu 32,5 mln dolarów, a "Próby ognia" tylko minimalnie mniej – 30,3 mln dolarów.
Jednak najważniejszym wydarzeniem weekendu wydaje się obecność na miejscu dziesiątym jednego z najdroższych widowisk indyjskiej kinematografii – "Padmaavat". Film pokazywany był zaledwie w 324 kinach, a zdołał zarobić 4,3 mln dolarów. Jak się więc okazało, całkiem spora grupa Amerykanów chciała się na własnej skórze przekonać, jak wygląda film, za który w Indiach są ludzie gotowi mordować, kraść, demolować i grozić podpalaniem kin. Kontrowersje, przynajmniej w Stanach Zjednoczonych, odniosły odwrotny skutek do tego, jaki przeciwnicy widowiska mieli nadzieję osiągnąć.
Na trzecim miejscu wylądował debiutujący w szerokiej dystrybucji film "Hostiles". Dystrybutor twierdzi, że otwarcie wyniosło 10,2 mln dolarów. Inne studia sugerują wynik niższy – 9,9 mln dolarów. Jest to pierwszy od "Siedmiu wspaniałych" western, który trafił do szerokiej dystrybucji w Stanach. I jak na razie radzi sobie znakomicie. Łącznie na koncie produkcji jest 12,1 mln dolarów. Jest to wynik lepszy od poprzedniego wspólnego dzieła Scotta Coopera i Christiana Bale'a. "Zrodzony w ogniu" łącznie zarobił tylko 11,3 mln dolarów.
Po pięciu tygodniach nieobecności do pierwszej dziesiątki powrócił "Kształt wody". Było to możliwe dzięki wprowadzeniu filmu do szerokiej dystrybucji. Nominacje do Oscarów też zapewne odegrały swoją rolę. Po dziewięciu tygodniach na koncie widowiska Guillermo del Toro jest już 37,7 mln dolarów. W ten sposób już teraz jest to piąty najbardziej kasowy obraz w karierze reżysera. W ten weekend wyprzedził "Crimson Peak. Wzgórze krwi" (łączne wpływy – 31,1 mln dolarów) i "Labirynt fauna" (37,6 mln dolarów).
Nie przestaje zdumiewać popularność "Króla rozrywki". Podczas szóstego weekendu musical zarobił 9,5 mln dolarów, tracąc zaledwie 11% i awansując na czwartą pozycję. To wciąż wynik lepszy, niż film miał na otwarcie! Łączne wpływy wynoszą obecnie 126,5 mln dolarów. Niektórzy nieśmiało przebąkują, że "Króla rozrywki" stać na pokonanie "Les Misérables: Nędzników" (148,8 mln dolarów) i "La La Land" (151,1 mln dolarów). W poniedziałek, najpóźniej we wtorek, "Król rozrywki" awansuje na siódme miejsce wśród najbardziej kasowych aktorskich musicali w historii amerykańskiego kina.
Pierwsza dziesiątka wygląda w tym tygodniu tak:
W najbliższy piątek do kin wejdzie tylko jedna duża nowość. Będzie to horror Lionsgate'u z Helen Mirren w roli głównej "Winchester: Dom duchów".
"Jumanji: Przygoda w dżungli" nie jest już numerem jeden, choć film stracił w ten weekend tylko 16% wpływów. To wystarczyło, by przegrać ze sprzedającym się gorzej niż dwie poprzednie części "Więźnia labiryntu" "Lekiem na śmierć". Sony może się jednak pocieszać łącznymi wpływami widowiska, które wynoszą obecnie 338,1 mln dolarów. W ten sposób "Jumanji" jest trzecim największym kasowym przebojem studia na amerykańskim rynku kinowym.
"Więzień labiryntu: Lek na śmierć" zanotował drugie najlepsze (jak na razie) otwarcie tego roku, zarabiając 23,5 mln dolarów. Szefowie 20th Century Fox cieszą się z wyniku. Oznacza bowiem, że całkiem spora rzesza fanów cierpliwie czekała, aż trzecia część trylogii trafi do kin. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to najgorsze otwarcie całego cyklu. "Więzień labiryntu" zarobił podczas pierwszego weekendu 32,5 mln dolarów, a "Próby ognia" tylko minimalnie mniej – 30,3 mln dolarów.
Jednak najważniejszym wydarzeniem weekendu wydaje się obecność na miejscu dziesiątym jednego z najdroższych widowisk indyjskiej kinematografii – "Padmaavat". Film pokazywany był zaledwie w 324 kinach, a zdołał zarobić 4,3 mln dolarów. Jak się więc okazało, całkiem spora grupa Amerykanów chciała się na własnej skórze przekonać, jak wygląda film, za który w Indiach są ludzie gotowi mordować, kraść, demolować i grozić podpalaniem kin. Kontrowersje, przynajmniej w Stanach Zjednoczonych, odniosły odwrotny skutek do tego, jaki przeciwnicy widowiska mieli nadzieję osiągnąć.
Na trzecim miejscu wylądował debiutujący w szerokiej dystrybucji film "Hostiles". Dystrybutor twierdzi, że otwarcie wyniosło 10,2 mln dolarów. Inne studia sugerują wynik niższy – 9,9 mln dolarów. Jest to pierwszy od "Siedmiu wspaniałych" western, który trafił do szerokiej dystrybucji w Stanach. I jak na razie radzi sobie znakomicie. Łącznie na koncie produkcji jest 12,1 mln dolarów. Jest to wynik lepszy od poprzedniego wspólnego dzieła Scotta Coopera i Christiana Bale'a. "Zrodzony w ogniu" łącznie zarobił tylko 11,3 mln dolarów.
Po pięciu tygodniach nieobecności do pierwszej dziesiątki powrócił "Kształt wody". Było to możliwe dzięki wprowadzeniu filmu do szerokiej dystrybucji. Nominacje do Oscarów też zapewne odegrały swoją rolę. Po dziewięciu tygodniach na koncie widowiska Guillermo del Toro jest już 37,7 mln dolarów. W ten sposób już teraz jest to piąty najbardziej kasowy obraz w karierze reżysera. W ten weekend wyprzedził "Crimson Peak. Wzgórze krwi" (łączne wpływy – 31,1 mln dolarów) i "Labirynt fauna" (37,6 mln dolarów).
Nie przestaje zdumiewać popularność "Króla rozrywki". Podczas szóstego weekendu musical zarobił 9,5 mln dolarów, tracąc zaledwie 11% i awansując na czwartą pozycję. To wciąż wynik lepszy, niż film miał na otwarcie! Łączne wpływy wynoszą obecnie 126,5 mln dolarów. Niektórzy nieśmiało przebąkują, że "Króla rozrywki" stać na pokonanie "Les Misérables: Nędzników" (148,8 mln dolarów) i "La La Land" (151,1 mln dolarów). W poniedziałek, najpóźniej we wtorek, "Król rozrywki" awansuje na siódme miejsce wśród najbardziej kasowych aktorskich musicali w historii amerykańskiego kina.
Pierwsza dziesiątka wygląda w tym tygodniu tak:
| # | Tytuł | zarobił w weekend | zarobił w sumie | tyg. na ekranie | kina |
| 1 | Więzień labiryntu: Lek na śmierć | $23,5 | $23,5 | 1 | 3,787 |
| 2 | Jumanji: Przygoda w dżungli | $16,4 | $338,1 | 6 | 3,553 |
| 3 | Hostiles | $10,2 | $12,1 | 6 | 2,816 |
| 4 | Król rozrywki | $9,5 | $126,5 | 6 | 2,663 |
| 5 | Czwarta władza | $8,9 | $58,3 | 6 | 2,640 |
| 6 | 12 Strong | $8,6 | $29,8 | 2 | 3,018 |
| 7 | Den of Thieves | $8,4 | $28,5 | 2 | 2,432 |
| 8 | Kształt wody | $5,7 | $37,7 | 9 | 1,854 |
| 9 | Paddington 2 | $5,6 | $32,0 | 3 | 2,792 |
| 10 | Padmaavat | $4,3 | $4,9 | 1 | 324 |
W najbliższy piątek do kin wejdzie tylko jedna duża nowość. Będzie to horror Lionsgate'u z Helen Mirren w roli głównej "Winchester: Dom duchów".
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
