Weekend z Super Bowl uważany jest za mało sprzyjający kinom. I w tym roku prawda ta w pełni się sprawdziła. Dwie nowości w szerokiej dystrybucji wypadły fatalnie. Zaś do zwycięstwa wystarczyło niecałe 18 milionów dolarów, co jest najniższym wynikiem numeru 1 weekendowego box office'u w tym roku. Jest to też pierwszy weekend 2020 roku, kiedy to łączne wpływy nie przekroczyły 100 milionów dolarów (według prognoz wyniosą ok. 85 mln dolarów).
Na słabości premierowych tytułów skorzystały studia Sony i Universal, które po raz trzeci z rzędu podzieliły między siebie trzy najwyższe lokaty. Numerem jeden pozostało "Bad Boys for Life", którego łączne wpływy zbliżają się już do poziomu 150 mln dolarów. Tym samym jest najbardziej kasową częścią cyklu (oczywiście bez uwzględnienia inflacji). "Bad Boys II" zagarnęli 138,5 mln dolarów, a część pierwsza 65,6 mln.
Pierwsza z nowości znalazła się dopiero na czwartym miejscu. "Małgosia i Jaś" kontynuuje słaby trend dla horrorów. Producenci mogą jednak odetchnąć z ulgą. W przeciwieństwie do "The Grudge. Klątwy" czy "The Turning" ten film nie dostał najniższej oceny w CinemaScore, a jedynie C-. Obraz zarobił na dzień dobry 6,1 mln dolarów. Przy tak słabej ocenie widzów twórcy będą musieli zadowolić się końcowym wynikiem niewiele przekraczającym 10 milionów dolarów.
To i tak dużo w porównaniu z tym, co "wyczynia" w kinach "The Rhythm Section". Kiedy przed kilkoma laty ogłaszano jego realizację, szumnie zapowiadano żeńską konkurencję dla Jamesa Bonda. Porównanie nie było przypadkowe, bo za produkcją stoi bowiem Eon, czyli studio odpowiedzialne za filmy o przygodach 007. Paramount jednak już wiosną ubiegłego roku wiedziało, że z tej mąki dobrego chleba nie będzie. I miało rację. Według szacunków "The Rhythm Section" zarobiło 2,8 mln dolarów. Jest to najgorsze otwarcie w historii amerykańskiego box office'u dla filmu wprowadzonego do co najmniej 3 tysięcy kin (dotychczas niechlubnym rekordzistą była familijna produkcja z 2006 roku "Sowie pole" - 3,4 mln dolarów). Jest to również najgorszy start filmu z Blake Lively w głównej roli.
Na razie "The Rhythm Section" zajmuje 10. miejsce w box offisie. Ostatecznie może jednak zabraknąć filmu w pierwszej dziesiątce. "Na noże" ma bowiem szacunkowy wynik zaledwie o 50 tys. dolarów słabszy.
Na chwilę obecną pierwsza dziesiątka wygląda tak:
W najbliższy piątek w kinach pojawi się tylko jedna nowość. To komiksowe widowisko Warner Bros. pod tytułem "Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)".
Na słabości premierowych tytułów skorzystały studia Sony i Universal, które po raz trzeci z rzędu podzieliły między siebie trzy najwyższe lokaty. Numerem jeden pozostało "Bad Boys for Life", którego łączne wpływy zbliżają się już do poziomu 150 mln dolarów. Tym samym jest najbardziej kasową częścią cyklu (oczywiście bez uwzględnienia inflacji). "Bad Boys II" zagarnęli 138,5 mln dolarów, a część pierwsza 65,6 mln.
Pierwsza z nowości znalazła się dopiero na czwartym miejscu. "Małgosia i Jaś" kontynuuje słaby trend dla horrorów. Producenci mogą jednak odetchnąć z ulgą. W przeciwieństwie do "The Grudge. Klątwy" czy "The Turning" ten film nie dostał najniższej oceny w CinemaScore, a jedynie C-. Obraz zarobił na dzień dobry 6,1 mln dolarów. Przy tak słabej ocenie widzów twórcy będą musieli zadowolić się końcowym wynikiem niewiele przekraczającym 10 milionów dolarów.
To i tak dużo w porównaniu z tym, co "wyczynia" w kinach "The Rhythm Section". Kiedy przed kilkoma laty ogłaszano jego realizację, szumnie zapowiadano żeńską konkurencję dla Jamesa Bonda. Porównanie nie było przypadkowe, bo za produkcją stoi bowiem Eon, czyli studio odpowiedzialne za filmy o przygodach 007. Paramount jednak już wiosną ubiegłego roku wiedziało, że z tej mąki dobrego chleba nie będzie. I miało rację. Według szacunków "The Rhythm Section" zarobiło 2,8 mln dolarów. Jest to najgorsze otwarcie w historii amerykańskiego box office'u dla filmu wprowadzonego do co najmniej 3 tysięcy kin (dotychczas niechlubnym rekordzistą była familijna produkcja z 2006 roku "Sowie pole" - 3,4 mln dolarów). Jest to również najgorszy start filmu z Blake Lively w głównej roli.
Na razie "The Rhythm Section" zajmuje 10. miejsce w box offisie. Ostatecznie może jednak zabraknąć filmu w pierwszej dziesiątce. "Na noże" ma bowiem szacunkowy wynik zaledwie o 50 tys. dolarów słabszy.
Na chwilę obecną pierwsza dziesiątka wygląda tak:
| # | Tytuł | zarobił w weekend | zarobił w sumie | tyg. na ekranie | kina |
| 1 | Bad Boys for Life | $17,7 | $148,1 | 3 | 3,705 |
| 2 | 1917 | $9,7 | $119,2 | 6 | 3,987 |
| 3 | Doktor Dolittle | $7,7 | $55,2 | 3 | 3,750 |
| 4 | Małgosia i Jaś | $6,1 | $6,1 | 1 | 3,007 |
| 5 | Dżentelmeni | $6,0 | $20,4 | 2 | 2,675 |
| 6 | Jumanji: Następny poziom | $6,0 | $291,2 | 8 | 2,945 |
| 7 | Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie | $3,2 | $507,1 | 7 | 2,202 |
| 8 | The Turning | $3,1 | $11,7 | 2 | 2,571 |
| 9 | Małe kobietki | $3,0 | $98,8 | 6 | 2,301 |
| 10 | The Rhythm Section | $2,8 | $2,8 | 1 | 3,049 |
W najbliższy piątek w kinach pojawi się tylko jedna nowość. To komiksowe widowisko Warner Bros. pod tytułem "Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)".
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
