Jane Campion odniosła się do słów
Sama Elliotta, który w podcaście
Marca Marona skrytykował jej najnowszy film. "
Psie pazury" zostały nagrodzone m.in. trzema Złotymi Globami – za najlepszy dramat, reżyserię oraz dla aktora drugoplanowego (
Kodi Smit-McPhee) – i walczą o Oscary w aż jedenastu kategoriach. Zobaczcie zwiastun:
Dlaczego Sam Elliott nie lubi "Psich pazurów"?
Nie znoszę tego filmu – mówił aktor. –
Obejrzałem go w trakcie pracy nad serialem "1883". W Los Angeles Times pisali o twórczej reinterpretacji oraz podkopywaniu amerykańskiego mitu. Pomyślałem: co do ch***? Co do ch***? Pamiętasz nowojorskie tancerki z lat 30.?, te w muszkach na szyjach i z niczym więcej? Tak wyglądają wszyscy kowboje w tym filmie. Biegają bez koszulek, w samych gaciach. Chodzi w tylko o homoerotyczne napięcie. Ten film nie jest niczym więcej. Maron zauważył, że wszystko w filmie jest efektem optyki bohatera granego przez
Benedicta Cumberbatcha, który jest wewnętrznie skonfliktowany i spogląda na innych bohaterów jak na obiekty seksualne. Aktor nie wydawał się jednak przekonany tą interpretacją.
Mit polega na tym, że wierzymy w samotnego kowboja i jego bydło. Ale spędziłem z kowbojskimi rodzinami – nie z kowbojami, tylko z rodzinami – mnóstwo czasu w Teksasie. To są wielopokoleniowe rodziny, które poświęciły całe dekady kowbojskiemu życiu. Co do ch***? W co zamienił się ten świat? Elliott miał też do powiedzenia kilka słów o
Jane Campion.
Nawiasem mówiąc, jest wielką reżyserką. Kocham jej filmy. Ale co kobieta z Nowej Zelandii robi na Dzikim Zachodzie? Nie mam pojęcia. Dlaczego, do jasnej cholery, nakręciła ten film w Nowej Zelandii i udaje, że to Montana? Dlaczego mówi: "tak było?" To wszystko mi się nie podoba, odebrałem to bardzo osobiście. Gdzie jest western w tym westernie? Co Jane Campion ma do powiedzenia Samowi Elliotowi?
Przed galą rozdania nagród Amerykańskiej Gildii Reżyserów Filmowych, na której
Campion zdobyła wyróżnienie za najlepsze osiągnięcie reżyserskie w filmie fabularnym, reżyserka rozmawiała z dziennikarzem portalu Deadline. Zapytana o to, co sądzi o wypowiedzi
Elliotta, powiedziała:
To naprawdę niefortunne i przykre, bo dowalił tercetem mizoginii, ksenofobii i homofobii. Nie podoba mi się to (...). Poza tym nie jest kowbojem. Jest aktorem. Campion zażartowała też, że jedynym sposobem na rozwiązanie tego konfliktu jest westernowa strzelanina:
Kiedy [Elliott] wyjdzie z charakteryzatorni, ja i Doktor Strange będziemy czekać na niego w Corrallu O.K. (miejsce jednej z najsłynniejszych strzelanin na Dzikim Zachodzie. Została ona przedstawiona m.in. w "
Tombstone"
Kevina Jarre'a i
George'a P. Cosmatosa, w którym
Sam Elliott wcielił się w Virgila Earpa).
Zachód to mityczna przestrzeń. Na tej strzelnicy jest miejsce dla wszystkich – podsumowała reżyserka.
Zachęcamy też do posłuchania podcastu Mam parę uwag Julii Taczanowskiej i Jakuba Popieleckiego. Odcinek poświęcony "Psim pazurom" znajdziecie poniżej:
Zachęcamy do wzięcia udziału w naszej oscarowej
ANKIECIE, w której możecie głosować na swoich faworytów.
TUTAJ znajdziecie nominacje do
94. nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Wybierzcie najlepszych!