Danuta Szaflarska była gorąco przyjmowanym gościem honorowym XIV Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. Pierwsza amantka powojennego kina polskiego wczoraj odsłoniła swoją gwiazdę na Piotrkowskiej, w Alei Sławy.
Do Łodzi wraca z sentymentem. Po wojnie grała tu przez trzy lata. Tu w 1946 roku powstały
"Zakazane piosenki" Buczkowskiego z jej wzruszającą postacią Halinki. Ukochany chłopak ginie w walce, a ona tak bardzo chce być dzielna i nie okazywać rozpaczy.
Na festiwal przyjechała z zespołem Teatru Narodowego, by zaprezentować się w roli Babci w "Daily Soup" Amonity Muskarii w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej. W tym komediowym portrecie rodzinnym występują także:
Halina Skoczyńska,
Anna Grycewicz,
Janusz Gajos. O grze
Szaflarskiej mistrz
Erwin Axer mówił:
"ona jest tym kamertonem, który pozwala ocenić czystość całej orkiestry".