O "Avengers: Infinity War" wciąż wiemy w zasadzie bardzo mało. Obsadowa rozpusta (w filmie pojawią się WSZYSCY), wygasające kontrasty gwiazd oraz wymagania epickiej opowieści sugerują jedno: nie obejdzie się bez czyjejś śmierci. Skoro w filmie Thanos wreszcie wstanie ze swojego fotela (choć technicznie rzecz biorąc zrobił to już w scenie po napisach "Czasu Ultrona"), najlepszym sposobem, by podbudować jego autorytet będzie dać mu zabić kogoś ważnego. Kevin Feige, dyrektor Marvel Studios potwierdził właśnie, że "Infinity War" nie obejdzie się bez ofiar.
Kiedy dziennikarz portalu JoBlo zapytał Feige'a, czy film będzie pożegnaniem z jakimiś ukochanymi postaciami, otrzymał mozliwie najprostszą, najbardziej bezceremonialną odpowiedź:
Tak.
Feige na szczęście pozostał enigmatyczny i nie zdradził, kogo będziemy żegnać: Przed nami jeszcze dwa lata ciężkiej pracy, by skończyć te filmy. Aktorów czeka mnóstwo wyzwań i na razie myślimy tylko o tym, by dostarczyć to, co obiecaliśmy. Co dalej, zobaczymy.
Ale jeśli mielibyśmy zabawić się w zgadywankę, wyszłoby, że najbardziej prawdopodobnymi kandydatami do pożegnanie się z uniwersum Marvela są Iron Man (Robert Downey Jr.) i Kapitan Ameryka (Chris Evans). Kontrakt Evansa wygasa wraz z realizacją dwóch powstających obecnie filmów, "Infinity War" oraz niezatytułowanego na razie "Avengers 4". Podobnie jest (prawdopodobnie) w przypadku Downeya, choć on wielokrotnie przedłużał swoją oryginalną umowę, pojawiając się gościnnie w kolejnych filmach (choćby w tegorocznym "Spider-Man: Homecoming"). Cóż, Marvel zawsze może zabić więcej niż jednego bohatera…
"Avengers: Infinity War" trafi do kin 26 kwietnia 2018, a jego kręcona równolegle kontynuacja - rok później.
Kiedy dziennikarz portalu JoBlo zapytał Feige'a, czy film będzie pożegnaniem z jakimiś ukochanymi postaciami, otrzymał mozliwie najprostszą, najbardziej bezceremonialną odpowiedź:
Tak.
Feige na szczęście pozostał enigmatyczny i nie zdradził, kogo będziemy żegnać: Przed nami jeszcze dwa lata ciężkiej pracy, by skończyć te filmy. Aktorów czeka mnóstwo wyzwań i na razie myślimy tylko o tym, by dostarczyć to, co obiecaliśmy. Co dalej, zobaczymy.
Ale jeśli mielibyśmy zabawić się w zgadywankę, wyszłoby, że najbardziej prawdopodobnymi kandydatami do pożegnanie się z uniwersum Marvela są Iron Man (Robert Downey Jr.) i Kapitan Ameryka (Chris Evans). Kontrakt Evansa wygasa wraz z realizacją dwóch powstających obecnie filmów, "Infinity War" oraz niezatytułowanego na razie "Avengers 4". Podobnie jest (prawdopodobnie) w przypadku Downeya, choć on wielokrotnie przedłużał swoją oryginalną umowę, pojawiając się gościnnie w kolejnych filmach (choćby w tegorocznym "Spider-Man: Homecoming"). Cóż, Marvel zawsze może zabić więcej niż jednego bohatera…
"Avengers: Infinity War" trafi do kin 26 kwietnia 2018, a jego kręcona równolegle kontynuacja - rok później.
powiązane artykuły Avengers: Wojna bez granic
Festiwale i nagrody, Filmy
Znamy nominacje do Kid's Choice Awards
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
