Rząd przyczep campingowych, autobus barowy, stoliki pod parasolami - to nie wakacyjne obozowisko, lecz zaplecze planu filmowego. We wsi Borchówka koło Nowosolnej zaszyli się realizatorzy
"Wiosny 1941", pierwszej koprodukcji polsko-izraelskiej. Wczoraj był pierwszy klaps, ale dziennikarzy nie wpuszczono na plan.
Izraelski reżyser
Uri Barbash (ojciec wyjechał z Polski przed 1939 r.), nominowany do Oscara za film
"Me'Ahorei Hasoragim" sięgnął po opowiadania Idy Fink. Autorka od 50 lat mieszka w Izraelu, pisze po polsku. To historia, której tłem jest Holocaust. Sławna wiolonczelistka mieszkająca w Kanadzie zostaje zaproszona do Polski, gdzie ma być otwarta sala koncertowa jej imienia. Powrót po 30 latach budzi wspomnienia wiosny 1941 roku, gdy straciła męża i dwie córki. W głównych rolach wystąpią aktorzy brytyjscy
Claire Higgins i
Joseph Fiennes (
"Zakochany Szekspir"). Z polskich -
Stanisław Brejdygant (z łódzkiego Teatru Nowego),
Mirosław Baka,
Krzysztof Kiersznowski.
Produkcja powstaje w łódzkim Opus Film
Piotra Dzięcioła. Budżet wynosi 2,5 mln dolarów.