Od piątku będziecie mogli zobaczyć w kinach nowy film
Martina Scorsese "Wilk z Wall Street". Zachwycona redakcja postanowiła wyróżnić go znakiem jakości
"Filmweb poleca!".
Jak pisze nasz recenzent:
Bez ceregieli: "Wilk z Wall Street" jest nie tylko najlepszym filmem tego roku, ale i najmocniejszą pozycją w filmografii Scorsese od czasów "Kasyna". Po seansie będziecie przecierać oczy ze zdumienia: ten drapieżny, obłędnie zabawny i nietracący impetu nawet na moment obraz nakręcił 71-latek. "Wilk" to "Chłopcy z ferajny" w świecie giełdowych graczy. Tak samo jak w gangsterskim arcydziele narracja przypomina niekończącą się serię z CKM-u. Fenomenalnie napisane, zainscenizowane i zmontowane (kolejny Oscar dla Thelmy Schoonmaker?) sceny z życia bohatera zmieniają się jak w kalejdoskopie przez bite trzy godziny przy podkładzie rockandrollowych szlagierów. To się nazywa żywioł kina.