W filmach nie ma miejsca dla starych ludzi. Tak wynika z badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Południowej Kalifornii.
Zespół z Annenberg School for Communication and Journalism przenalizował 100 najbardziej kasowych tytułów ubiegłego roku w amerykańskich kinach. W filmach tych 4 066 postaci miało kwestie mówione. Z tej liczby tylko 11% stanowili bohaterowie powyżej 60. roku życia.
Kiedy już starsza osoba pojawia się na ekranie, to jest to zazwyczaj mężczyzna. Choć wszystkie statystyki pokazują, że kobiet po 60. roku życia jest więcej niż mężczyzn, to na ekranie stanowiły zaledwie 27% wszystkich postaci w wieku emerytalnym.
Jeszcze gorzej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o role pierwszoplanowe. Tylko 10 z nich przypadło aktorom po sześćdziesiątce. I w tym przypadku kobiety nie są wystarczająco reprezentowane. Zaledwie trzy zagrały ważne postaci (Meryl Streep, Helen Mirren i Lin Shaye).
Badacze zakwestionowali również jakość ról. Z ich badań wynika, że większość z nich kwalifikuje się jako przejaw ageizmu. Starsze osoby są często obiektami dowcipów, rzadko pokazywane są w sytuacjach korzystania ze współczesnych technologii (chyba że jest to element żartu).
Co ciekawe, Hollywood unika też pokazywania problemów osób starszy. Dlatego też aż 62% postaci po 60. roku życia prezentowana była w filmach jako osoby zdrowe i aktywne zawodowo. Tylko w przypadku co dziesiątej postaci były z nimi wiązane problemy zdrowotne. Bardzo rzadko pokazywana jest także śmierć z przyczyn związanych z zaawansowanym wiekiem. Aż 79% starszych bohaterów zginęło w wyniku aktów brutalnej przemocy.
Zespół z Annenberg School for Communication and Journalism przenalizował 100 najbardziej kasowych tytułów ubiegłego roku w amerykańskich kinach. W filmach tych 4 066 postaci miało kwestie mówione. Z tej liczby tylko 11% stanowili bohaterowie powyżej 60. roku życia.
Kiedy już starsza osoba pojawia się na ekranie, to jest to zazwyczaj mężczyzna. Choć wszystkie statystyki pokazują, że kobiet po 60. roku życia jest więcej niż mężczyzn, to na ekranie stanowiły zaledwie 27% wszystkich postaci w wieku emerytalnym.
Jeszcze gorzej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o role pierwszoplanowe. Tylko 10 z nich przypadło aktorom po sześćdziesiątce. I w tym przypadku kobiety nie są wystarczająco reprezentowane. Zaledwie trzy zagrały ważne postaci (Meryl Streep, Helen Mirren i Lin Shaye).
Badacze zakwestionowali również jakość ról. Z ich badań wynika, że większość z nich kwalifikuje się jako przejaw ageizmu. Starsze osoby są często obiektami dowcipów, rzadko pokazywane są w sytuacjach korzystania ze współczesnych technologii (chyba że jest to element żartu).
Co ciekawe, Hollywood unika też pokazywania problemów osób starszy. Dlatego też aż 62% postaci po 60. roku życia prezentowana była w filmach jako osoby zdrowe i aktywne zawodowo. Tylko w przypadku co dziesiątej postaci były z nimi wiązane problemy zdrowotne. Bardzo rzadko pokazywana jest także śmierć z przyczyn związanych z zaawansowanym wiekiem. Aż 79% starszych bohaterów zginęło w wyniku aktów brutalnej przemocy.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
