GAMESCOM 2014: Graliśmy w "World of Warships"

Filmweb autor: /
https://www.filmweb.pl/news/GAMESCOM+2014%3A+Grali%C5%9Bmy+w+%22World+of+Warships%22-106845
Walka pancerna pochłania 90 milionów graczy. W powietrzu jest ich około dziesięciu milionów. Niedługo do tych wirtualnych żołnierzy dołączą adepci marynarki. Wargaming nie spoczywa na laurach i pokazuje na Gamescom 2014 grywalny fragment "World of Warships".


Gra jest jeszcze w fazie alfa, więc nici z oglądania drzewka rozwoju czy większej liczby statków. Okrętów, które widzieliśmy, na dzień dzisiejszy jest siedem. Podczas meczu rozgrywanego z botami pływaliśmy pancernikiem. Poza tą najcięższą klasą okrętów wojennych w finalnej wersji mają się pojawić także niszczyciele (szybkie, posiadają torpedy), krążowniki (wolniejsze od niszczycieli, lepiej opancerzone) oraz lotniskowce. Szczerze mówiąc ta klasa wydaje się najciekawsza, i tak też twierdzi Konstantin, jeden z twórców.

Lotniskowiec będzie się wymykał dość tradycyjnemu podziałowi, jaki z grubsza można nakreślić w grach "World of...". Od biedy można by go uznać za artylerię, gdyby nie to, że tę rolę pełnić będą raczej pancerniki (ze względu na zasięg dział i niewielką prędkość). Jak mówił Konstantin, lotniskowiec to okręt, który będzie krążyć raczej na obrzeżach mapy, skąd wyśle na teren głównej walki eskadry myśliwców. Nad samolotami będziemy sprawować przynajmniej częściową kontrolę. Oczywiście ich "zapas" nie będzie nieskończony, dlatego ważne będzie zarządzanie zasobami. 

  

Zapytałem przy okazji, jak będą wyglądały strefy trafień. Jak wiadomo, "World of..." to gry raczej zręcznościowe i nie dotykają tematu symulacji, tak jak np. "War Thunder". W "World of Warplanes" trzeba pruć po punktach życia, żeby narobić szkód. W "World of Warships" wreszcie pojawią się konkretne strefy trafień. Na razie te funkcje nie są jeszcze zaimplementowane i znajdują się w fazie testów, ale pomiędzy meczami pojawiają się już stosowne ekrany pomocy.

W zależności od tego, gdzie trafimy, możemy uszkodzić napęd statku, wyrzutnie torped czy nawet radar. Nie oznacza to, że wróg całkowicie oślepnie, ale znacząco zmniejszymy zasięg jego widzenia. Przy każdym udanym trafieniu możemy rozerwać poszycie statku, co sprawi, że zacznie nabierać wody. Tym samym prędkość i manewrowanie spadną niemal do zera. Mało tego, na pokładzie mogą wybuchać pożary, ograniczające naszą efektywność na polu walki.


A jak wyglądał sam mecz? Była to misja polegająca na ochronie lotniskowca, który miał się przedostać z punktu A do punktu B. W międzyczasie nasz pancernik rozdawał strzały na prawo i lewo. Nie oznacza to jednak, że tak potężny statek jest niezniszczalny. Kolega, który niefrasobliwie wpłynął na środek mapy, dostał potężne baty od zwrotnych niszczycieli i torped, które skutecznie posłały pancernik na dno. Dało się jednak zauważyć różnicę w skali np. punktów życia. Pancernik to prawdziwa stalowa bestia, która wymaga naprawdę sporego wysiłku albo taktyki. Niszczyciele „giną” bardzo szybko, więc w ich przypadku kluczowe jest posłanie torped i wycofanie się na z góry upatrzone pozycje.

Zmianie uległo, przynajmniej na razie, celowanie. Jest znacznie bardziej skomplikowane niż w np. "World of Warplanes", gdzie wystarczyło pruć krótkimi seriami w miejsce, w którym wedle obliczeń pojawi się wróg. W "World of Warships" poza tym, że wreszcie mamy porządne strefy trafień, trzeba brać pod uwagę nie tylko prędkość celu, ale i jego głębokość. Większość statków sporą część kadłuba ukrywa pod wodą, dlatego czasem wykonamy efektywniejsze trafienia, gdy będziemy celować poniżej linii morskiej.

Nie mogłem nie zapytać o mapy. Ta, którą rozgrywaliśmy, to archipelag. Jak stwierdził Konstantin, na razie ekipa jest w trakcie testowania różnych mapek, ale większość z nich będzie raczej otwartą przestrzenią. Nawet jeśli pojawią się elementy w stylu archipelagu wysepek, trudno będzie "kampić" gdzieś tak, jak ma to miejsce w czołgach. Do tego dojdą nieobecne jeszcze mielizny i inne trudności na morzu.

Sama rozgrywka jest nieco szybsza niż w przypadku czołgów i zdecydowanie spokojniejsza niż walki powietrzne. Okręty są mimo wszystko dość wolne i więcej ugramy tu taktyką niż np. bezmyślnym lataniem w kółko. Choć teraz nie da się efektywnie taranować innych statków, taka opcja na pewno pojawi się w finalnej wersji gry. Do premiery "World of Warships" jeszcze daleko, więc jest szansa, że wielbiciele czołgów i samolotów dostaną za jakiś czas do rąk kolejną, porządną rzeź w formacie F2P, tym razem na morzu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones