Jeśli myśleliście, że Hollywood zapomniało o planach realizacji
"Monopoly", to mamy dla Was złą wiadomość. Hasbro dogadało się z Lionsgate i projekt zyskał zielone światło. Film ma już nawet scenarzystę, którym jest
Andrew Niccol (
"Wyścig z czasem").
Producenci zapowiadają, że
"Monopoly" będzie filmem dla widzów w każdym wieku, pełnym wzruszeń, akcji i przygody, do tego przepięknym wizualnie. Bohaterem będzie chłopiec z Baltic Avenue, który korzysta m.in. z Szansy, by odnieść sukces w świecie. Po drodze czeka go wiele przygód i zabawy. Film ma być historią o szczęściu, o tym, co sprawia, że stajemy się prawdziwie bogaci, oraz o unikaniu więzienia.
Przypomnijmy, że Monopol jest klasyczną grą planszową polegającą na handlu nieruchomościami. Wymyślona w Stanach Zjednoczonych w czasie Wielkiego Kryzysu przez Charlesa B. Darrowa daje graczom szansę obracania wielkimi pieniędzmi i szybkiego wzbogacenia się. Począwszy od pola START, należy okrążać planszę, kupując i sprzedając nieruchomości, budując domy i hotele. Za wejście na swoje nieruchomości pobiera się od innych graczy czynsz. Sukces zależy od trafnych spekulacji, udanych inwestycji i mądrze przeprowadzonych transakcji.
Kilka lat temu realizacją filmu kinowego zainteresowany był
Ridley Scott. Wtedy jednak nie udało się doprowadzić projektu do skutku.