Gwiazda "Buffy" krytykuje fanów MCU: "Superbohater to musi być facet"

Sarah Michelle Gellar, gwiazda serialu "Buffy: Postrach Wampirów" (która niedawno zapowiedziała, że nie ma zamiaru powracać do roli w przypadku potencjalnego rebootu), skrytykowała "social mediowych trolli" za brak akceptacji dla superbohaterskich produkcji z kobietami w rolach głównych.

Sarah Michelle Gellar o filmowych superbohaterkach i cancel culture

"Kino gatunków jest przestrzenią, w której kobiety mogą sobie świetnie radzić, przyciągać publiczność - powiedziała w rozmowie z Guardianem - "A jednak, ilekroć Marvel obsadza w głównej roli kobietę, albo kompletuję obsadę niemal wyłącznie z kobiet, film zostaje rozerwany na strzępy. Cóż, w mentalności widzów superbohater to wciąż facet. Myślę, że to świadczy o jakimś uwstecznionym toku rozumowania" - stwierdziła Gellar. Za przykład podała chłodną recepcję filmu o przygodach Kapitan Marvel. Zgadzacie się z jej opinią? 

Aktorka wyraziła tez swoją opinię na temat zjawiska cancelowania twórców w Hollywood. "Nie ma dnia, żeby jakiś showrunner, reżyser, albo ktoś z ekipy nie był na cenzurowanym za jakiś rodzaj niewłaściwego zachowania na planie. Gdy dorastałam, było inaczej. Na planie wszyscy się darli: aktorzy, reżyserzy, wszyscy. Dziś praktycznie już tego nie ma. Ustaliliśmy sobie jakieś granice właściwego traktowania. Zawsze możemy powiedzieć: "Stop, wyluzuj". 

Nie tylko Buffy. Skąd jeszcze znamy Sarah Michelle Gellar?

Sarah Michelle Gellar najlepiej znana jest z tytułowej roli w serialu "Buffy: Postrach wampirów". W jej filmografii ma zarówno horrory, m.in. "Krzyk 2", "Koszmar minionego lata", "The Grudge – Klątwa" i "Grudge – Klątwa 2", "Powracający koszmar", jak i filmy dla młodzieży, m.in. "Szkołę uwodzenia", "Scooby-Doo" i "Scooby-Doo 2: Potwory na gigancie", a ostatnio netfliksową komedię "Zróbmy zemstę" (jej zwiastun znajdziecie poniżej). Występowała także w serialach "Ringer" i "Przereklamowani".