Anthony Edwards, popularny aktor znany m.in. z serialu
"Ostry dyżur", w długim poście ujawnił, że był ofiarą hollywoodzkiego pedofila.
Getty Images © Joey Foley Mając 12 lat spotkał reżysera i producenta
Gary'ego Goddarda (
"Władcy Wszechświata"). Ten wykorzystał fakt, że młodziutki
Edwards potrzebował figury ojca (jego własny rodzic był emocjonalnie nieobecny), uwiódł chłopaka i utrzymywał z nim relację przez wiele miesięcy. Miał też zgwałcić jego przyjaciela. Z postu aktora można wyciągnąć wniosek, że całe Hollywood wiedziało o tym, że
Goddard jest pedofilem. Kiedy bowiem miał 14 lat, pogłoski na ten temat dotarły do matki aktora, która chciała od syna wyciągnąć prawdę.
Edwards przyznaje, że skłamał matce i kategorycznie wszystkiemu zaprzeczył.
Cały post
Edwardsa możecie przeczytać
TUTAJ.
Edwards ujawnił swoją historię dopiero teraz, ale
Gary Goddard już kilka lat temu miał poważne problemy. W 2014 roku został oskarżony o gwałt na nieletnim. Ofiarą miał być Michael Egan, który o podobne praktyki oskarżył też twórcę kinowych
"X-Men" Bryana Singera,
Gartha Anciera (który zakładał kanały FOX i The CW) oraz byłego szefa Disney TV
Davida Neumana. Egan został jednak zdyskredytowany przez prawników
Singera i
Goddarda i kilka miesięcy później sam wycofał oskarżenia.
Reprezentant prasowy
Goddarda Sam Singer w specjalnym oświadczeniu kategorycznie zaprzeczył, jakoby producent molestował aktora. Przyznał, że był jego przyjacielem i mentorem, że pomógł
Edwardsowi rozpocząć karierę aktorską i darzy go wielkim szacunkiem, dlatego też jest wstrząśnięty tymi fałszywymi oskarżeniami.
Pełną treść oświadczenia znajdziecie
TUTAJ.