Marvel jest coraz bliższe wybrania odtwórcy tytułowej roli w filmie
"Ant-Man". Studio tym razem stawia na gwiazdy komedii romantycznych. Człowiekiem-Mrówką może zostać
Joseph Gordon-Levitt (
"500 dni miłości",
"Mroczny Rycerz powstaje") lub
Paul Rudd (
"40 lat minęło").
Obaj panowie już są po rozmowach z producentami i reżyserem. Spotkają się z nimi jeszcze raz i od tych rozmów zależeć będzie, kto ostatecznie otrzyma ofertę. Jeśli przyjmie ją
Gordon-Levitt, będzie to zapewne oznaczało koniec spekulacji na temat założenia przez niego kostiumu bohatera świata DC Comics w przygotowywanej produkcji
"Justice League". Mimo angażu
Bena Afflecka do roli Batmana wielu fanów wciąż wierzyło, że
Gordon-Levitt może być członkiem Ligi Sprawiedliwości.
Tytułowy bohater to naukowiec Henry Pym, który potrafi zmniejszać się do rozmiarów mrówki, a także kontrolować armię insektów. Ant-Man jest również jednym z członków grupy superherosów Avengers. Film o jego przygodach trafi do kin w 2015 roku i zapoczątkuje tzw. trzecią fazę filmowego uniwersum Marvela.
Edgar Wright nie chce, by filmowy Pym był mięśniakiem. Woli, aby bohater reprezentował typ przeciętnego faceta.