Aktor
Jussie Smollett, który pod koniec ubiegłego tygodnia trafił do więzienia w związku z wyrokiem skazującym za składanie fałszywych oskarżeń, wyszedł na wolność. Decyzję stosunkiem 2-1 podjął sąd odwoławczy Chicago.
Jussie Smollett w więzieniu pił tylko wodę
Aktor znany z serialu "
Imperium" miał spędzić za kratkami 150 dni. Wyszedł na wolność po niespełna tygodniu.
Sąd odwoławczy zgodził się z argumentami obrońców
Smolletta, którzy twierdzili, że zanim zakończy się apelacja, aktor zdołałby odsiedzieć cały wymiar zasądzonej kary, a przecież apelacja może go uniewinnić. Warunkiem pozostania na wolności jest wpłacenie przez
Smolletta kaucji w wysokości 150 tysięcy dolarów.
Smollett wychodząc na wolność nie komentował sprawy, ale jego adwokat wypowiedział się i ujawnił, że aktor za kratkami nic nie jadł i pił wyłącznie wodę.
Getty Images © Scott Olson Jussie Smollett. Za co został skazany?
W 2018 roku
Jussie Smollett był wschodzącą gwiazdą. Jego przełomem okazała się rola w niezwykle popularnym serialu "
Imperium". Nie wszystkim jednak miało się to podobać. Ponieważ
Smollett jest czarnoskórym gejem i grał też taką postać w serialu, zaczął otrzymywać pełne nienawiści listy.
Kulminacją całej sytuacji był atak, do którego doszło 29 stycznia. Jak zeznawał później
Smollett, napastnicy oblali go wybielaczem, zarzucili mu pętlę na szyję i skandowali hasło "Make America Great Again".
Sprawa wywołała ogromne poruszenie i falę wsparcia dla aktora.
Policja w Chicago dość szybko ustaliła tożsamość napastników
Smolletta. 13 lutego aresztowano braci Olabinjo i Abimbola Osundairo. Dwa dni później zostali zwolnieni. Nie postawiono im żadnych zarzutów. Policja ogłosiła za to, że śledztwo będzie prowadzone w nowym kierunku, a
Smollett z ofiary został przekwalifikowany na sprawcę.
Okazało się bowiem, że aktor znał swoich rzekomych sprawców. Byli statystami na planie serialu "
Imperium", a jeden z braci pełnił też funkcję trenera osobistego aktora. Co więcej przed atakiem na siebie wypisał im czek na kwotę 3500 dolarów. Zdaniem prokuratury i policji
Smollett zapłacił braciom, by pobili go. W ten sposób chciał zyskać większą popularność i mieć lepszą pozycję do negocjowania przyszłych kontraktów. Chodziło nie tylko o jego przyszłość aktorską, ale i piosenkarską. O ile album z utworami
Smolletta napisanymi dla serialu sprzedawał się znakomicie, to już jego autorska płyta została przez publikę kompletnie zignorowana.
W trakcie śledztwa, jak również podczas procesu,
Smollett twierdził, że jest ofiarą spisku, że naprawdę był pobity na tle rasowym i homofobicznym. Przyznaje, że zapłacił braciom, ale za produkty żywieniowe i plan ćwiczeń. Aktor odmówił jednak przekazania swojego telefonu oraz próbki DNA. Jako powód podał, że nie ufa policji i prokuraturze Chicago.
Aktor wyrok skazujący usłyszał w grudniu. Został wtedy uznany winnym pięciu z sześciu zarzucanych mu czynów. Maksymalny wymiar kary, jaki mu groził, to 3 lata pozbawienia wolności.
Smollett niezmiennie twierdzi jednak, że jest niewinny.