W Hollywood rozgorzała zażarta walka o prawa do ekranizacji nowej książki
Waltera Isaacsona (autora biografii Steve'a Jobsa, która stanowiła podstawę filmu
"Steve Jobs", i Alberta Einsteina przerobioną na serial
"Geniusz"). Ta książka to
"Leonardo da Vinci", a o prawa walczą: Paramount i Universal.
Getty Images © Chip Somodevilla Skąd takie zainteresowanie nowym tytułem
Isaacsona? Głównie dlatego, że obraz ma wyprodukować Appian Way. Jest to studio
Leonarda DiCaprio, który oczywiście miałby zagrać główną rolę.
W swojej książce
Isaacson kreśli niezwykle barwny portret wzorcowego człowieka renesansu, korzystając z pozostawionych przez da Vinciego notatek. Pokazuje go jako utalentowanego artystę, który zafascynowany jest wszystkimi tajemnicami natury. Bada więc ludzkie ciała, tnąc i eksperymentując na trupach, studiuje botanikę, skamieliny, geologię i ptaki, które inspirują go do rozmyślań nad maszyną latającą. Da Vinci
Isaacsona to człowiek roztargniony o nieposkromionej ciekawości, wegetarianin, gej, bękart, a czasami i heretyk.
DiCaprio ma umowę z Paramountem na wspólną realizację filmowych projektów, jednak Universal Pictures jest zdeterminowany, by przedstawić warunki, których gwiazdor nie będzie mógł odrzucić.