Jeśli tak, to ludzie PiS-u w mediach publicznych - Andrzej Urbański w TVP i Krzysztof Czabański w Polskim Radiu - w ciągu kilku miesięcy stracą posady
- Być może zamknę oczy i zagłosuję za tą ustawą, żeby coś zmienić w mediach publicznych - zadeklarował wczoraj w Radiu ZET szef SLD Wojciech Olejniczak.
To przełomowa deklaracja, bo do tej pory przygotowanej przez PO nowelizacji ustawy medialnej lewica nie mówiła "nie", ale i nie mówiła "tak". A stanowisko lewicy zadecyduje, czy ustawa wejdzie w życie, czy nie. Bez jej głosów koalicji PO-PSL nie uda się obalić prezydenckiego weta, które Lech Kaczyński już zapowiedział.
Olejniczak tłumaczył wczoraj, że nie zmienił zdania w sprawie ustawy przygotowanej przez PO. Nadal nie podoba mu się, że ogranicza kompetencje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, że nie reguluje kwestii abonamentu i nie definiuje misji publicznej.
Nowela ustawy medialnej właśnie wyszła z Senatu po poprawkach, trafi więc ponownie do Sejmu. Prezydent wprawdzie już zapowiadał weto, ale ostatnio jego ministrowie sugerują, że może najpierw skieruje ustawę do Trybunału, by ten sprawdził, czy jest zgodna z konstytucją.
Właśnie ten argument PiS najczęściej podnosił w dyskusji - niekonstytucyjne miałoby być przekazanie większości kompetencji KRRiT do Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Jeśli ustawa wejdzie w życie, to w ciągu miesiąca parlament i prezydent muszą powołać nową Krajową Radę, a ta musi wybrać - w drodze jawnych konkursów - członków zarządów i rad nadzorczych TVP i Polskiego Radia.
- Być może zamknę oczy i zagłosuję za tą ustawą, żeby coś zmienić w mediach publicznych - zadeklarował wczoraj w Radiu ZET szef SLD Wojciech Olejniczak.
To przełomowa deklaracja, bo do tej pory przygotowanej przez PO nowelizacji ustawy medialnej lewica nie mówiła "nie", ale i nie mówiła "tak". A stanowisko lewicy zadecyduje, czy ustawa wejdzie w życie, czy nie. Bez jej głosów koalicji PO-PSL nie uda się obalić prezydenckiego weta, które Lech Kaczyński już zapowiedział.
Olejniczak tłumaczył wczoraj, że nie zmienił zdania w sprawie ustawy przygotowanej przez PO. Nadal nie podoba mu się, że ogranicza kompetencje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, że nie reguluje kwestii abonamentu i nie definiuje misji publicznej.
Nowela ustawy medialnej właśnie wyszła z Senatu po poprawkach, trafi więc ponownie do Sejmu. Prezydent wprawdzie już zapowiadał weto, ale ostatnio jego ministrowie sugerują, że może najpierw skieruje ustawę do Trybunału, by ten sprawdził, czy jest zgodna z konstytucją.
Właśnie ten argument PiS najczęściej podnosił w dyskusji - niekonstytucyjne miałoby być przekazanie większości kompetencji KRRiT do Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Jeśli ustawa wejdzie w życie, to w ciągu miesiąca parlament i prezydent muszą powołać nową Krajową Radę, a ta musi wybrać - w drodze jawnych konkursów - członków zarządów i rad nadzorczych TVP i Polskiego Radia.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
