W rozmowie ze stacją BBC
Liam Neeson wypowiedział się w kwestii kolejnych afer wokół oskarżonych o molestowanie seksualne aktorów.
Getty Images © Chung Sung-Jun Gwiazdor przyznał, że rewolucja, która się odbywa, jest jego zdaniem pozytywna.
Ale mamy tu też element polowania na czarownice, zaznaczył.
Niektórzy sławni ludzie są niespodziewanie oskarżani o dotknięcie czyjegoś kolana i nagle sypie się ich kariera. Neeson przyznał jednak, że nie ma wątpliwości w kwestii
Harveya Weinsteina i
Kevina Spaceya. Jeśli jednak chodzi o sprawę
Dustina Hoffmana, aktor przyznał się do mieszanych uczuć.
Gdy grasz w sztuce ze swoją "rodziną", z bliskimi - ekipą, przyjaciółmi, itp - robisz głupie rzeczy. I wkracza tu przesąd. Jeśli któregoś wieczoru przestajesz się tak zachowywać, ludzie myślą, że zapeszysz przedstawienie. Nie mówię, że sam robiłem takie rzeczy jak on. Ale to dziecinne sprawy.