27-letnia aktorka, która postanowiła pozostać anonimowa, oskarżyła reżysera
Luca Bessona o gwałt. Kobieta zgłosiła przestępstwo policji 18 maja i twierdzi, że wydarzenie miało miejsce w hotelu Bristol przy Champs-Élysées.
Getty Images © Han Myung-Gu Aktorka podobno znała reżysera od lat i nie pamięta dokładnie wieczoru, o którym mowa. Twierdzi jednak, że po fakcie
Besson zostawił jej pieniądze. Na razie nie ujawniono więcej szczegółów.
Prawnik
Bessona wystosował oświadczenie, w którym twórca nie przyznaje się do zarzutów.
Luc Besson kategorycznie zaprzecza tym fantazyjnym oskarżeniom, czytamy.
Zna oskarżającą i nigdy nie zachowywał się wobec niej niestosownie.