Producenci filmu
"Jane Got a Gun" chcą pociągnąć reżyserkę
Lynne Ramsay (
"Musimy porozmawiać o Kevinie") do odpowiedzialności za zrezygnowanie z udziału w projekcie.
Producenci - wśród nich
Scott Steindorff,
Natalie Portman,
Terry Douglas,
Regency Boies i
Aleen Keshishian - twierdzą, że zgodnie z kontraktem z lipca 2012 roku
Ramsay zapłacono 90 tys. dolarów za wyreżyserowanie filmu oraz 50 tys. za poprawienie scenariusza
Briana Duffielda. Po skończonej pracy miała jeszcze dostać 750 tys. oraz 5% z przychodów. Za ewentualne nominacje do Oscara lub Złotych Globów należało jej się kolejne 50 tys. dolarów.
Producenci zarzucają
Ramsay, że "nie wywiązała się ze swoich reżyserskich i scenariopisarskich zobowiązań" oraz że "opóźniła kompletowanie budżetu oraz realizację samego filmu". Ponadto sugerują, że wielokrotnie była pod wpływem alkoholu i zachowywała się zaczepnie względem członków obsady i ekipy.
Producenci żądają zwrotu zaliczki w wysokości 360 tys. dolarów (których nie zwróciła im reprezentująca
Ramsay agencja WME) oraz odszkodowania w wysokości co najmniej 500 tys. dolarów.
Film ma być opowieścią o kobiecie, której mąż-przestępca wraca na rodzinną farmę ledwie żywy z ośmioma kulami w ciele. Aby ocalić dom i dzieci, bohaterka musi spotkać się z niewidzianym od lat byłym kochankiem. Tymczasem męża zdążył już wytropić gang.