Milion widzów w Polsce, setki milionów na świecie, po zakończonym seansie
"Incepcji" zadawało sobie to samo pytanie:
Będzie się kręcić, czy też nie? Teraz odpowiedzi udzielił
Michael Caine.
Otóż w wywiadzie dla radia BBC stwierdził, że bączek na koniec spada ze stołu i przestaje się kręcić. Wtedy pojawia się bohater grany przez
Caine'a.
Skoro ja tam jestem, to jesteśmy w świecie realnym, gdyż ja nigdy w śnie się nie pojawiam. Jestem tym, który wpada na pomysł snu – mówi
Caine.
Czy ta odpowiedź was satysfakcjonuje? A może
Caine nie mówi całej prawdy o
"Incepcji"?