W sobotę w wieku 89 lat zmarła
Nichelle Nichols, znana najlepiej z roli porucznik
Uhury w kultowym cyklu "
Star Trek". O śmierci aktorki poinformował na Facebooku jej syn, Kyle Johnson.
Nichelle Nichols nie żyje. Znamy przyczyny śmierci
Jej światło - tak jak starożytne galaktyki, które teraz możemy ujrzeć po raz pierwszy - pozostanie dla nas i przyszłych pokoleń, abyśmy mogli cieszyć się, uczyć i czerpać inspirację - napisał Johnson -
Jej życie było dobrze spożytkowane i stanowi wzór dla nas wszystkich. Rzecznik rodziny ujawnił, że
Nichols zmarła z przyczyn naturalnych w mieście Silver City w stanie Nowy Meksyk. Aktorka od dłuższego czasu mieszkała z synem. Niedawno była hospitalizowana.
Nichelle Nichols: niezapomniana Uhura ze "Star Trek"
Nichols przyszła na świat 28 grudnia 1932 na przedmieściach Chicago. Już jako nastolatka otrzymała angaż w charakterze tancerki w orkiestrze
Duke'a Ellingtona i Lionela Hamptona. Na ekranie zadebiutowała w małej roli u boku
Sammy'ego Davisa Jr. w filmie "
Porgy and Bess" z 1959 roku. Przełomem w aktorskiej karierze okazała się propozycja zagrania porucznik
Nyoty Uhury w serialu science fiction "
Star Trek" (1966).
Getty Images © Gabe Ginsberg Postać dzielnej oficer Gwiezdnej Floty uważana jest za jeden z kamieni milowych walki o równouprawnienie rasowe w USA. W czasach, gdy czarnoskóre kobiety były przedstawiane na ekranie głównie jako służące,
Nichols wcieliła się w silną i niezależną bohaterkę na kierowniczym stanowisku. Z tego powodu olbrzymim miłośnikiem Uhury był m.in. sam
Martin Luther King.
Nichols wcieliła się panią porucznik we wszystkich trzech sezonach "
Star Trek", a także w sześciu kinowych kontynuacjach serialu zrealizowanych w latach 1979-1991. Użyczyła również głosu
Uhurze w grach wideo i animowanych serialach będących częścią dochodowej franczyzy.
W połowie lat 70.
Nichols skrytykowała publicznie NASA za to, że nie chce zatrudniać kobiet i mniejszości etnicznych. W efekcie organizacja zaproponowała jej pracę w charakterze rekruterki.
Byłam wszędzie – wspominała aktorka -
Odwiedzałam uniwersytety, które miały rozwinięte programy naukowe i inżynierskie. Byłam gościem w Północnoamerykańskim Dowództwie Obrony Kosmicznej, gdzie wcześniej nie zawitał żaden cywil. Pod koniec rekrutacji NASA miała wielu wysoko wykwalifikowanych kandydatów. Wybrali sześć kobiet i trzech Afroamerykanów. To było dla mnie bardzo satysfakcjonujące osiągnięcie.