Wczoraj informowaliśmy, za portalem Variety, że
Danny Boyle jest obecnie faworytem do uzyskania posady reżysera filmu
"Bond 25". Jednak samo Variety sugerowało, że sprawy są na bardzo wstępnym etapie i że formalnie nie zostało wystosowane wobec
Boyle'a żadne zapytanie. Jak się jednak okazuje, projekt jest o wiele bardziej zaawansowany.
Portal Deadline donosi bowiem, że
Danny Boyle ma już pomysł na fabułę
"Bonda 25". Ponoć zainspirował go czas spędzony z
Danielem Craigiem podczas prac nad otwarciem Igrzysk Olimpijskich w Londynie.
Boyle wyreżyserował ceremonię, a
Craig wcielił się podczas niej w Jamesa Bonda spotykającego królową Elżbietę II.
Boyle zwrócił się do swojego filmowego partnera
Johna Hodge'a (scenarzystę
"T2: Trainspotting" i pięciu innych filmów reżysera), by pomógł mu dopracować pomysł. Idea została przedstawiona producentom
"Bonda 25" Barbarze Broccoli i
Michaelowi G. Wilsonowi, którzy się nią zachwycili.
Hodge ma teraz napisać pełen scenariusz. Potrwa to kilka miesięcy. Kiedy producenci
"Bonda 25" go otrzymają, zdecydują, co robić dalej. Jeśli tekst się im spodoba,
Boyle podpisze kontrakt i zostanie reżyserem filmu.
Jeśli tekst się nie spodoba, wrócą do scenariusza napisanego przez
Neala Purvisa i
Roberta Wade'a (którzy z cyklem o Bondzie są związani od dwóch dekad i filmu
"Świat to za mało"), a reżyserem zostanie
Yann Demange albo
David Mackenzie.