Gwiazda Broadwayu,
Lin-Manuel Miranda, (
"Seks w wielkim mieście") ma wystąpić w kontynuacji przygód Mary Poppins, przygotowywanej przez Disneya. Przypomnijmy, że do głównej roli przymierzana jest
Emily Blunt (
"Sicario").
Getty Images © Cindy Ord Akcja nowego filmu będzie rozgrywać się 20 lat po wydarzeniach z oryginalnej
"Mary Poppins" z 1964 roku. Scenarzyści podobno mają wzorować się też na książkach
P.L. Travers. Oryginalny musical Disneya czerpał z pierwszej książki z cyklu o Mary Poppins, którą wydano w 1934 roku. Ostatnia powieść ukazała się w 1988.
Tytułowa bohaterka to posiadająca magiczne moce guwernantka. W oryginale pod jej opiekę trafia para sympatycznych urwisów. Początkowa niechęć dzieci zostaje przełamana, gdy okazuje się, że ich opiekunka posiada umiejętności pozwalające przeżyć całej trójce wspaniałe przygody.
Miranda miałby wcielić się w postać imieniem Jack - wariację Berta, granego w filmie z 1964 przez
Dicka Van Dyke'a.
Za kamerą stanie
Rob Marshall, z którym Blunt spotkała się na planie
"Tajemnic lasu". Piosenki napiszą
Marc Shaiman i
Scott Wittman (m.in.
"Lakier do włosów").