Przetasowania w ekipie
"Star Trek 3" trochę osłabiły napięcie w oczekiwaniu na premierę tego filmu. Najnowszy scenarzysta filmu,
Simon Pegg, zapowiada jednak, że jest na co czekać. Potwierdza też, że
Idris Elba zagra w filmie i dostanie "wdechową" rolę. I nie wcieli się w kogoś, kogo już znamy.
Tak, zagra on oryginalna postać, wyjaśnił
Pegg.
Jesteśmy już w trakcie pięcioletniej misji [załogi Enterprise]. Nie musimy więc wciąż wpadać na tych samych ludzi. Spróbujemy to pokazać w filmie. Pegg opowiedział też trochę o różnicach i podobieństwach między starą a nową serią.
Z całą pewnością będziemy nawiązywać do ducha serialu i jego sedna. Staramy się zrobić współczesnego "Star Treka", który nie zapomina, skąd się wziął. Aktor i scenarzysta odniósł się też do innej serii ze słowem "Star" w tytule. Tej, do której uciekł
J.J. Abrams, reżyser pierwszych dwóch części nowego
"Star Treka". Chcecie wiedzieć, co myśli o zwiastunie
"Przebudzenia Mocy" Pegg? Proszę bardzo:
Uważam, że trailer jest lepszy niż wszystkie trzy prequele razem wzięte. "Star Trek 3" wyreżyseruje
Justin Lin. Zdjęcia ruszają w czerwcu, a premierę zapowiedziano na lipiec 2016 roku.