Pięciu reżyserów z szansą realizacji "Star Treka 3"

Jak informowaliśmy na stronach Filmwebu, "Star Trek 3" straciło swojego reżysera, Obraz miał być debiutem Roberto Orciego, scenarzysty i producenta nowych filmów o przygodach załogi USS Enterprise. Powody odejścia Orciego do dziś nie są wyjaśnione.


Paramount Pictures i producent J.J. Abrams już jednak wybrali pięć osób, które mogłyby zająć miejsce Orciego. Oczywiście są to kandydaci studia, więc nie jest wcale powiedziane, że oni sami są projektem zainteresowani. Oto piątka Paramountu:

Rupert Wyatt – reżyser "Genezy planety małp". Według Deadline spotkał się on z producentami "Star Treka 3" i ma największe szanse na objęcie stanowiska.

Morten Tyldum – Norweg jest na fali za sprawą filmu "Gra tajemnic", który wymieniany jest na wielu listach nominacji tegorocznego sezonu nagród.

Daniel Espinosa – autor "Safe House". Jego szanse są mniejsze, ponieważ ma nakręcić "Boston Strong" o ataku terrorystycznym podczas maratonu bostońskiego.

Justin Lin – autor sukcesu serii "Szybcy i wściekli" miał zrealizować sequel "Dziedzictwa Bourne'a". Ten film jest jednak przesunięty na później za sprawą "Bourne'a 4", więc Lin ma trochę czasu na inny projekt.

Duncan Jones – obecnie pracuje nad "Warcraftem". Jones jednak po publikacji przez Deadline informacji, że jest kandydatem ogłosił, że choć czuje się zaszczycony, to z całą pewnością nie wyreżyseruje "Star Treka 3". Kolejny film ma powstać na bazie jego oryginalnego pomysłu.

Wcześniej pojawiały się sugestie, że "Star Trek 3" może wyreżyserować niedoszły autor "Ant-Mana" Edgar Wright. Jednak zdaniem Deadline, nie jest on brany pod uwagę przez Paramount Pictures.