Aktor
James Davies wystąpi w serialu
"Power Rangers Dino Charge". Zagra oczywiście jednego z tytułowych bohaterów. Tymczasem kolejny sezon przygód Power Rangers będzie na powrót kręcony w Nowej Zelandii.
Produkcja rozpocznie się jeszcze w tym roku, w Auckland. Już po raz dziesiąty twórcy kampowego serialu dla nastolatków skorzystają z nowozelandzkich plenerów. Przy produkcji pomysłodawcy nowego sezonu skorzystają również z lokalnych scenarzystów i reżyserów. "Połączymy markę z Nową Zelandią w świadomości masowego odbiorcy" - przekonują producenci.
Rok temu marka
"Power Rangers" świętowała swoje 20-lecie, a w maju wytwórnia Lionsgate i firma Saban ogłosiły, że szykują nowy pełnometrażowy film o przygodach zamaskowanych wojowników we wszystkich kolorach tęczy. Czyżby szykował się renesans serii? Projekt zyskał właśnie parę scenarzystów ze zobowiązującym CV. Przygody Power Rangers na dużym ekranie napiszą
Ashley Miller i
Zack Stentz. Na koncie mają oni m.in. pracę przy
"X-Men: Pierwszej klasie", a więc posiadają odpowiednie kompetencje do odświeżania - wydawałoby się - nieco już zużytych franczyz. W ich filmografii znajdziemy również
"Thora" czy seriale
"Fringe: Na granicy światów" i
"Terminator: Kroniki Sary Connor".
Miller i
Stentz to zresztą nie jedyne nazwiska w ekipie filmu. Jego producentem wykonawczym został bowiem
Roberto Orci, scenarzysta filmów z serii
"Transformers" i
"Star Trek", który właśnie rozstał się ze swoim służbowym partnerem,
Aleksem Kurtzmanem.
Orci pomoże w rozwinięciu fabuły, którą następnie spisze para scenarzystów. Twórcy są na razie na bardzo wczesnym etapie realizacji, ale już zapowiadają, że ich film kompletnie odświeży serię, która opowiada o grupie licealistów obdarowanych niesamowitymi mocami i walczących z siłami zła.
Najpopularniejszą odsłoną przygód Power Rangers był
serial telewizyjny z lat 90. Powstały również dwa filmy pełnometrażowe o przygodach walecznych dzieciaków:
"Power Rangers" z 1995 oraz
"Power Rangers Turbo" z 1997. Drugi z nich okazał się jednak spektakularną klapą.