Na kilka tygodni przed premierą pierwszego
"Hobbita" producenci filmu muszą zmierzyć się z oskarżeniami zarządców majątku
J.R.R. Tolkiena oraz obrońców praw zwierząt.
Ci pierwsi domagają się 80 milionów dolarów odszkodowania za nieuwzględnienie ich przy podziale zysków z internetowych serwisów hazardowych oraz cyfrowych gadżetów związanych z
"Hobbitem". Według pozywających, w umowie podpisanej w 1969 roku przez Tolkiena ze studiem filmowym nie ma mowy o przychodach z elektronicznych form promocji, bo takowe wówczas nie istniały. Czasy się jednak zmieniły i spadkobiercy pisarza powinni otrzymać dodatkowe pieniądze.
Obrońcy praw zwierząt dowodzą, że na planie
"Hobbita" z powodu złego traktowania zdechło 27 stworzeń. Reżyser
Peter Jackson odrzuca te oskarżenia. Twierdzi, że zrobiono wszystko, by zadbać o komfort braci mniejszych w trakcie kręcenia zdjęć. Ponadto aż 55% scen ze zwierzętami nakręcono bez ich udziału, używając animacji komputerowej.
"Hobbit: Niezwykła podróż" trafi na polskie ekrany 26 grudnia.