Pokazem filmu
"The Safety of Objects" Rose Troche z
Glenn Close i
Dermontem Mulroneyem rozpoczął się wczoraj wieczorem 49 Międzynarodowy Festiwal Filmowy w San Sebastian - najważniejsza tego typu impreza w Hiszpanii i jedna z najbardziej znaczących na świecie. W tegorocznym konkursie weźmie udział 16 filmów, m.in. z Francji, Danii, Chin, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Argentyny, Chile i Australii. Główną nagrodę festiwalu - Złotą Muszlę - przyzna jury, któremu przewodniczy francuski reżyser
Claude Chabrol.
Na festiwalu zostanie przyznana także nagroda dla najlepszego reżysera-debiutanta (ubiega się o nią 18 twórców), nagroda młodzieżowego jury, nagroda publiczności oraz - po raz pierwszy - nagroda dla najlepszego filmu hiszpańskojęzycznego. Nagrodę FIPRESCI - przyznawaną w głosowaniu grupy ponad 150 krytyków filmowych z całego świata dla najlepszego filmu minionego roku - odbierze podczas ceremonii inaugurującej festiwal, irański twórca Jafar Panahi za film
"Krąg". Nagrody za całokształt przyznano zmarłemu w sierpniu hiszpańskiemu aktorowi
Francisco Rabalowi i angielskiej aktorce
Julie Andrews.
Podczas festiwalu odbędą się retrospektywy twórczości Franka Borzage i Otara Iosselianiego. Zaprezentowane zostaną także filmy, które w tym roku zdobyły najważniejsze nagrody na zakończonych już festiwalach.
W tym roku zabraknie w San Sebastian polskich produkcji, choć rodzimi twórcy na pozostawili ślad w historii festiwalu. W 1958 roku przyznano Złotą Muszlę
Tadeuszowi Chmielewskiemu za film
"Ewa chce spać" a w 1985 roku
Radosławowi Piwowarskiemu za
"Yesterday". Nagradzane były także filmy
Andrzeja Wajdy (
"Wesele" i
"Dyrygent"),
Janusza Morgensterna (
"Jowita"),
Stanisława Różewicza (
"Drzwi w murze"),
Krzysztofa Kieślowskiego (
"Krótki film o miłości") i
Waldemara Krzystka (
"Zwolnieni z życia").
Festiwal zakończy się 29 września pokazem filmu
Carlosa Saury poświęconego
Luisowi Bunuelowi "Bunuel y la mesa del rey Salomon".