Wczoraj rozpoczął się w Park City, w stanie Utah, Festiwal Filmowy Sundance, największy amerykański przegląd kina niezależnego. Jest związany z Instytutem Sundance, fundacją artystyczną założoną w 1981 r. przez
Roberta Redforda w celu wspierania i pomocy młodym, utalentowanym scenarzystom i reżyserom oraz promocji niezależnych filmów z całego świata - czytamy w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".
Jednak Fundacja Sundance - pierwotnie mająca być alternatywą dla masowej hollywoodzkiej produkcji - sama jest dziś instytucją komercyjną. Ma m.in. kanał telewizyjny o tej samej nazwie, zajmuje się dystrybucją filmów, kaset wideo i DVD oraz sprzedażą wszelkiego rodzaju gadżetów i pamiątek, na których widnieje logo Instytutu.
Karty wstępu na festiwalowe projekcje w porównaniu z innymi tego typu imprezami należą do najdroższych. Drogie są również miejsca w hotelach w czasie festiwalu. Cena ich wynika także z tego, iż Park City, położone w górach Wasatch, jest znanym ośrodkiem narciarskim. Tu właśnie rozgrywano w 2002 r. niektóre konkurencje zimowych igrzysk olimpijskich w Salt Lake City.
Do tegorocznego festiwalu zgłoszono ponad 5 tys. filmów, z czego komisja wybrała 125 pełnometrażowych i 80 krótkich. Podzielono je na kilka kategorii. Najszersza to
"Kino światowe" - konkurs filmów fabularnych i dokumentu.
"Granice" są cyklem formalnych eksperymentów. Osobną kategorię stanowi konkurs niezależnych filmów amerykańskich, a także animowanych. Ponadto festiwalowi towarzyszą projekcje archiwalne.
W programie znalazło się kilka pozycji znanych polskim widzom, takich jak
"Lalki" Takeshi Kitano czy
"Good bye, Lenin!" w reżyserii
Wolfganga Beckera.
Kinematografia polska, niestety, nie jest obecna. Nie zabraknie natomiast filmów z krajów byłego bloku wschodniego, głównie rosyjskich. W kategorii dokumentów na uwagę zasługuje pełnometrażowa
"Niewiara" Andrieja Niekrasowa, film o zamachu bombowym na budynek mieszkalny w Moskwie w 1999 r. W serii
"Kino światowe" zaprezentowany zostanie
"Powrót", debiut reżyserski Rosjanina
Andrieja Zwiagincewa, a także "Dunaj" w reżyserii Chorwata Gorana Petrica.
Przeważają jednak filmy amerykańskie. Dwa z nich wybrano na otwarcie. Pierwszy,
"Riding Giants", opowiadający o subkulturze środowiska surferów, jest drugą częścią wyróżnionych w ubiegłym roku na Sundance
"Z-Boys" Stacy'ego Peralty. Drugi,
"Edge of America" Chrisa Eyre'a, dotyczy problemów współczesnych Indian żyjących w rezerwatach.
Warto przypomnieć, iż w poprzednich latach na festiwalu Sundance pokazywano tak znane filmy, jak
"Seks, kłamstwa i kasety wideo" Steven Sodebergh czy nagrodzony Oscarem
"Zabawy z bronią" Michaela Moore'a, a także kilka filmów z serii Monty Pythona. Zdobywca nagrody Sundance w 2003 r.
"Dróżnik" Thomas McCarthy przez wielu krytyków uznany został za jeden z najlepszych filmów ubiegłego roku.
Projekcje zakończą się 24 stycznia, tego dnia nastąpi również ogłoszenie wyników i uroczyste zakończenie festiwalu.