Ruszyły zdjęcia do "Korowodu" Stuhra

PISF /
https://www.filmweb.pl/news/Ruszy%C5%82y+zdj%C4%99cia+do+%22Korowodu%22+Stuhra-34826
Dzisiaj o 10.00 w Komendzie Policji Warszawa Wilanów rozległ się pierwszy klaps najnowszego filmu Jerzego Stuhra "Korowód". Polski Instytut Sztuki Filmowej dofinansował film kwotą 1800 000 zł.

W scenie wzięła udział Aleksandra Konieczna, grająca jedną z bohaterek opowieści. Zgłosiła się na komisariat, bo chciała powiadomić o zaginięciu męża. W kolejnej scenie jeden z policjantów pokazuje jej wyrzuconą z pociągu marynarkę i pyta, czy nie należała do męża. Kobieta nie kryje przerażenia.

Reżyser Jerzy Stuhr przyznaje, że jego najnowszy film, tak jak poprzednie opowiadać będzie o współczesności. Dotykać ma międzypokoleniowych emocji, mówić o braku porozumienia między ludźmi dojrzałymi, a tymi, którzy dopiero wchodzą w dorosłość.

Problem poszukiwania autorytetów nie dotyczy oczywiście jedynie naszego kraju - mówi Jerzy Stuhr. - Niedawno, w "Curielle della Sera" czytałem wielki artykuł o Zygmuncie Baumanie, socjologu, filozofie, eseiście, znawcy i interpretatorze holocaustu, wielokrotnie wyróżnianym prestiżowymi nagrodami, który zawsze był dla mnie wielkim autorytetem. Dla wielu z nas było szokiem, kiedy przyznał się do współpracy z kontrwywiadem PRL w latach 40. "Curielle della Sera" przedstawiła go jako człowieka, który zrobił to wyłącznie z pobudek ideowych. Jestem człowiekiem, który daleki jest od pospiesznego ferowania wyroków. Raczej staram się słuchać argumentów innych.

Kiedy decydując się na realizację "Korowodu" postanowiłem dotknąć drażliwych tematów dotyczących wyborów moralnych wiedziałem, że mogę to zrobić tylko w środowisku akademickim, które dobrze znam. Nie przyszło mi do głowy, że kiedy będziemy rozpoczynać zdjęcia to właśnie środowisko stanie się zarzewiem konfliktu. Dlatego tak bardzo walczyłem o realizację tego filmu teraz, bo być może za kilka miesięcy wszystko to będzie jedynie political fiction.

W filmie zobaczymy m.in. Jana Frycza, Aleksandrę Konieczną, Kamila Maćkowiaka, Jerzego Stuhra i Macieja Stuhra. Ten ostatni pojawi się dopiero w jednej z końcowych scen. - Zawsze mam taką małą filmową obsesję. - mówi reżyser. Zależy mi, by widz wyszedł z kina z łutem nadziei. I taką iskierkę nadziei ma właśnie wprowadzić postać grana przez Maćka pod koniec filmu.

Jerzy Stuhr przyznaje, że "Korowód" będzie też bardzo trudnym przedsięwzięciem logistycznym. Pierwsze dni zdjęciowe kręcone będą w Warszawie, potem ekipa przeniesie się do Krakowa, potem na Majorkę, potem w Bieszczadach niedaleko granicy z Ukrainą. Potem będzie Rzeszów i pod koniec czerwca z powrotem Warszawa. Pierwszy pokaz odbędzie się już na tegorocznym Festiwalu w Gdyni.

Producentem filmu jest Studio Filmowe "Zebra", telewizja Polsat oraz OTO film. PISF wsparł film finansowo kwotą 1800 000 zł.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones