Wygląda na to, że
Scarlett Johansson pobije rekord wysokości wynagrodzenia dla kobiety w hollywoodzkim superwidowisku. Daily Mail donosi, że za swoją rolę w
"Czarnej Wdowie" aktorka otrzyma aż 25 milionów dolarów.
To tylko bazowa płaca. Może ulec powiększeniu o kolejne 6 milionów, jeśli film przekroczy granicę 900 milionów dolarów wpływów na całym świecie. Disney wierzy, że solowy film o przygodach bohaterki wygra finansową (i artystyczną zapewne też) rywalizację z
"Wonder Woman". Ma w tym pomóc również
Jac Schaeffer, autorka
"Nasty Women", czyli kobiecej wersji
"Parszywych drani" z
Anne Hathaway i
Rebel Wilson w rolach głównych, która napisze scenariusz.
Filmu o Czarnej Wdowie fani domagali się od jej debiutu w MCU.
Kevin Feige cały czas obiecywał, że tak się stanie. Ale plany nieustannie odsuwane były w czasie. Dopiero niedawno wytwórnia w ogóle zgodziła się na produkcję widowiska, w którym główna rola powierzona została kobiecie. I nie jest to
"Black Widow", ale
"Captain Marvel". Studio tak długo zwlekało z oddaniem kobiecie pozycji protagonistki, że w efekcie przegrało wyścig. Dla wielu kwintesencją żeńskiego widowiska o superbohaterkach stała się
"Wonder Woman".
. Oczywiście na chwilę obecną nie wiemy nic na temat potencjalnej fabuły. W komiksowym uniwersum Czarna Wdowa to Natasha Romanova - szpieg, która po raz pierwszy pojawiła się w roku 1964 jako przeciwnik Tony'ego Starka. Kobieta przegrała pojedynek z superbohaterem, ale jej postać spodobała się na tyle, że powróciła w kolejnych albumach z czasem przechodząc na stronę dobra.W MCU zadebiutowała w
"Iron Manie 2" i od tamtej pory pojawiała się wielokrotnie w kolejnych widowiskach Marvela.