Steven Spielberg nigdy nie współpracował ze
Stephenem Kingiem, choć od trzech dekad posiada prawa do ekranizacji
"Talizmanu", jednej z powieści mistrza literackiego horroru. Według najnowszych wypowiedzi reżysera, wygląda na to, że wciąż jest szansa, że film powstanie.
Getty Images © Matt Winkelmeyer Posiadam prawa do książki od 1982 roku i mam nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku lat uda mi się zrealizować ten film, zdradził
Spielberg.
Nie zaangażuję się jednak w tę produkcję jako reżyser. Mówię jedynie, że to projekt, o którym marzyłem przez ostatnie 35 lat, by trafił do kin. Studio Universal wydaje się podzielać marzenia
Spielberga. W zeszłym roku do napisania scenariusza filmu został zatrudniony
Josh Boone (
"Gwiazd naszych wina"). Jeśli projekt dojdzie do skutku,
Boone mógłby również potencjalnie stanąć za kamerą. Sam
Spielberg ma bowiem zbyt napięty grafik. W jego planach są co najmniej trzy projekty:
"Indiana Jones 5", remake
"West Side Story" oraz film biograficzny
"The Kidnapping of Edgardo Mortara".
Bohaterem wydanego w 1984 roku
"Talizmanu" jest 12-letni Jack Sawyer, syn chorej na raka aktorki, który wyjeżdża wraz z nią z Kalifornii do opustoszałego miasteczka letniskowego w New Hampshire. Jack nie chce dopuścić do świadomości choroby matki. Poznaje starego dozorcę wesołego miasteczka, który ujawnia mu zdumiewającą prawdę. W równoległym do naszego świecie, zwanym Terytoriami, Dwójniczka jego matki, Laura DeLoessian, również jest śmiertelnie chora. Tylko Jack może uratować obydwie kobiety - jeśli pójdzie na drugi koniec kontynentu, gdzie w groźnym, pełnym zła czarnym hotelu znajduje się Talizman o uzdrawiającej mocy. Jack rusza więc na heroiczną wyprawę przeskakując między dwoma światami, przeżywając niesamowite przygody, poznaje wrogów i przyjaciół. Przede wszystkim jednak dorasta i staje się godnym Talizmanu. Jego wyprawa ma jednak bardziej doniosłe znaczenie niż sobie wyobraża.