Steven Soderbergh teoretycznie pożegnał się z rolą kinowego reżysera. Jednak przy okazji obrazu
"Magic Mike XXL" – kontynuacji wyreżyserowanego przez niego hitu – dość mocno nagnie definicję tego, co oznacza "przejście na artystyczną emeryturę".
Jak ujawnił bowiem
Channing Tatum w wywiadzie dla magazynu GQ,
Soderbergh będzie robił na planie praktycznie wszystko, poza samą reżyserią. Będzie więc operatorem, kamerzystą, montażystą i oczywiście producentem. Za reżyserię odpowiadać będzie zaś bliski współpracownik
Soderbergha Greg Jacobs, który z całą pewnością będzie mógł liczyć na pomoc i sugestie autora
"Magic Mike'a".
Sequel opowie o podróży bohaterów po konwentach striptizerów. Zobaczymy imprezy, na które przybędą tysiące spragnionych męskich ciał kobiet. Całość ma być luźno inspirowana doświadczeniami
Tatuma, który za młodu sam był przez chwilę striptizerem.