John Lasseter to kolejna hollywoodzka osobistość oskarżona o napastowanie pracownic.
Getty Images © Steve Jennings Jak podaje dziennik Variety, w należącym do Disneya studiu Pixar, którego
Lasseter jest współzałożycielem, od ponad 20 lat plotkowało się o niestosownym zachowaniu szefa względem młodych kobiet. Twórca
"Toy Story" i
"Aut" miał podobno w zwyczaju przytulać wszystkich dookoła. Obejmowanie atrakcyjnych pracownic trwało jednak znacznie dłużej i czasami kończyło się nawet próbą pocałunku w usta. Filmowiec nie stronił również od obmacywania i czynienia mało eleganckich komentarzy.
Lassetter, który nadzoruje również prace działu animacji w Disneyu, ma ponoć poważne problemy z alkoholem. Kilka lat temu w rozmowie z dziennikarzem Esquire'a reżyser sam przyznał, że upił się w biurze w godzinach pracy, aby uczcić zakończenie prac nad
"Autami 2". Informatorzy Variety twierdzą ponadto, że atmosfera w Pixarze jest toksyczna. Kobiety i osoby o odmiennym kolorze skóry są tam gorzej traktowane niż biali mężczyźni.
W odpowiedzi na zarzuty Lassetter przeprosił za swoje zachowanie i ogłosił, że robi sobie półroczną przerwę od pracy w Pixarze.
Disney - wytwórnia słynąca z promocji rodzinnych wartości - nie odniosła się na razie do doniesień mediów. Przypomnijmy, że w ten weekend do amerykańskich kin trafi najnowsza produkcja Pixara,
"Coco".