Val Kilmer z chęcią wcieli się ponownie w zarozumiałego pilota Icemana w kontynuacji
"Top Gun". Aktor postanowił przypomnieć o sobie producentom, wrzucając na Twittera wymowne zdjęcie. Opatrzył je podpisem:
Still got it… just sayin… "Top Gun 2" ma odzwierciedlać to, jak zmienił się sposób prowadzenia powietrznej wojny. W dobie coraz większej popularności bezzałogowych dronów pojawia się pytanie, czy tradycyjni piloci przejdą do lamusa. W filmie bohater grany przez
Toma Cruise'a powraca, by udowodnić, że pilota nie zastąpi żadna maszyna.
Zdjęcia mają rozpocząć się w przyszłym roku. Produkcję nadzoruje
Jerry Bruckheimer, który pracował również przy oryginale z 1986 roku. Stanowisko reżysera negocjuje
Joseph Kosinski (
"Niepamięć").