Aktor i reżyser
Vincent Gallo zabrał głos w sprawie
Harveya Weinsteina, ostro krytykując nie tylko producenta, ale również walczące z nim
Rose McGowan i
Asię Argento.
Getty Images © Astrid Stawiarz Gallo wystosował list otwarty, w którym czytamy, co następuje:
Byłem blisko z Asią Argento, choć nigdy się nie zaręczyliśmy. Pamiętam jednak, że groziłem Harveyowi Weinsteinowi za to, co według Asii jej zrobił. To uczyniło z niego mojego wroga, który postanowił za wszelką cenę zmarginalizować moje dokonania i ograniczyć moje możliwości. Zwracając się przeciwko niemu, stałem się jego przeciwnikiem i nikt z prasy nie chciał pisać o moich zarzutach pod jego adresem. Mój konflikt z nim wiele mnie kosztował. Oczywiście, poczułem się źle, kiedy Asia, zamiast zabrać głos publicznie razem ze mną, wyparła się wszystkiego i pracowała z nim dalej, utrzymywała z nim osobistą relację i powtarzała mu rzeczy, jakie o nim mówiłem, by podjudzić go przeciwko mnie. Jej obecna publiczna walka z Harveyem jest więc dla mnie bardzo niewygodna. Co by było, gdyby Rose McGowan - zamiast wziąć 100 tysięcy dolarów za milczenie - wniosła zarzuty pod adresem Weinsteina wtedy, kiedy doszło do jej incydentu? Ilu przyszłym takim wypadkom mogła zapobiec? Tak, Harvey Weinstein to brutalna świnia. Wolałbym jednak, żeby to nie te dwie konkretne kobiety były gloryfikowane za napiętnowanie go.