Po premierze
"Ligi Sprawiedliwości" oczy fanów DC Comics zwróciły się w stronę
"Aquamana" w reżyserii
Jamesa Wana. Reżyser uspokoił właśnie widzów niepokojących się, że film może być przeładowany zbyt wieloma czarnymi charakterami.
Wiemy przecież, że w widowisku pojawią się trzy postacie złoczyńców z kart komiksów.
Patrick Wilson wcieli się w przyrodniego brata Aquamana, Orma (Ocean Mastera),
Abdul Mateen zagra Black Mantę, a
Dolph Lundgren dostał rolę króla Nereusa.
Powiem tyle: nie mamy trzech czarnych charakterów. To byłoby absurdalne. Nigdy nie zabrałbym się za genezę superbohatera z trzema przeciwnikami. Nie znamy nawet głównego bohatera, a tym bardziej jego świata i wrogów, zdradził reżyser.
Wierzę w strategię małych kroczków, dodał
Wan.
Chcę przedstawić Arthura Curry'ego w bardzo emocjonalny i potężny sposób, zaprezentować Amber Heard jako Merę. Mamy też oczywiście Nicole Kidman i Temuerę Morrisona jako jego rodziców. Tak, w filmie pojawia się również Black Manta, ale to Patrick Wilson gra głównego przeciwnika. Nie powiedziałbym, że jest "czarnym charakterem", a raczej "antagonistą". Premiera filmu 21 grudnia 2018.