"Horsemen – Jeźdźcy Apokalipsy" wchodzi do polskich kin już 10 lipca, tymczasem przedstawiamy wywiad z
Dennisem Quaidem (
"Pojutrze", "8 części prawdy", "Daleko od nieba" "Wielki luz") oraz
Ziyi Zhang (
"Wyznania gejszy", "Hero", "Przyczajony tygrys ukryty smok").
Według producenta filmu
Dennis Quaid nadał tej produkcji niezwykłego charakteru.
"Postać Breslina jest sercem całego filmu, w związku z czym potrzebowaliśmy aktora, który będzie w stanie wyrazić niezwykle szeroki wachlarz emocji. Dlatego właśnie Dennis jest taki niezwykły. Ma talent do wszystkiego: dramatu, komedii, kina familijnego, kina akcji. Dosłownie wszedł w skórę swojego bohatera i nie wyszedł z niej, dopóki nie nakręciliśmy ostatniej sceny". "Grywałem już glinę" mówi
Quaid,
"i przez te wszystkie lata poznałem wielu gliniarzy. Jak każdy z nas, mają problemy osobiste i zawodowe. Breslin to gość, który stracił ukochaną żonę i został samotnym ojcem, usiłującym wychować dwóch małych chłopców, a jednocześnie wykonywać niezwykle angażującą pracę. Dla każdego byłoby to trudne zadanie". "Tak naprawdę zmaga się z przepaścią, która zaczyna dzielić go z synami" mówi Quaid
, "a seria zabójstw jedynie pogarsza sytuację w domu. Breslin bardzo ciężko znosi coraz słabszy kontakt z dziećmi." Kiedy
Quaid zaangażował się w film, twórcy mogli zacząć szukać innych wybitnych aktorów, którzy mieli mu partnerować. Kolejną aktorką, która zgodziła się na udział w tym trudnym projekcie, była Chinka
Ziyi Zhang. W filmie wciela się w postać Kristin, zbuntowanej nastolatki, adoptowanej przez amerykańską rodzinę, której głową jest
Peter Stormare.