Podczas wywiadu dla MTV,
Joss Whedon uchylił rąbka tajemnicy na temat swojej pracy przy superprodukcjach Marvela, zarobków oraz filmowej rywalizacji pomiędzy Marvel Studios a Warnerem i DC Comics.
Choć trudno w to uwierzyć, dopiero przy produkcji "Avengers: Czasu Ultrona" poczułem, jak to jest zarobić sensowne pieniądze w kinie - mówił -
Płacono mi więcej za "Dr. Horrible's Sing Along Blog" niż za reżyserowanie pierwszej części cross-overu Marvela. To zresztą nic dziwnego: pracuję w biznesie, gdzie zatrudnia się zdolnych ludzi bez wielkich sukcesów, właśnie ze względu na gażę. Co ciekawe, tę samą opowieść usłyszeliśmy ostatnio od nowych ulubieńców studia, braci Russo (
"Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz").
Jesteśmy bardzo, bardzo szczęśliwi, że wreszcie dostaliśmy przyzwoitą gażę - przyznali.
To oczywiście nic nowego: Marvel tnie koszty i oszczędza więcej pieniędzy na kolejne filmy, podczas gdy DC inwestuje przede wszystkim w reżyserów z pewną renomą - jak wchodząca drugi raz do tej samej rzeki
Patty Jenkins ("Wonder Woman") oraz
David Ayer (
"Suicide Squad"). To po prostu inne strategie artystyczne.
Jeśli chodzi o DC, Whedon zapewne rozczarował najbardziej ortodoksyjnych fanów Marvela.
Jestm fanem, nie rozumiem, o co chodzi ludziom, którzy twierdzą, że jesteśmy w stanie wojny. Robimy różne filmy, mamy inne podejścia i estetyki. Uwielbiam to i na pewno spodobają mi się ich filmy. Nie mogę się doczekać "Batman v Superman: Dawn of Justice".
Polską premierę
"Avengers: Czasu Ultrona" zaplanowano na 7 maja.