W wywiadzie dla "Daily Mail"
Kate Winslet potwierdziła, że jej były mąż
Sam Mendes stanie za kamerą kolejnego filmu o Jamesie Bondzie.
Aktorka zapowiedziała, iż na okres zdjęć zamierza przeprowadzić się z dziećmi do Londynu. Dzięki temu
Mendes nie będzie musiał kursować między stolicą Wielkiej Brytanii a Nowym Jorkiem po to, żeby zobaczyć się z pociechami.
Nieoficjalnie mówi się, że reżyser zamierza zatrudnić w obsadzie aktorskiego weterana
Simona Russella Beale'a, z którym pracował wielokrotnie w teatrze. Być może przypadnie mu rola któregoś z czarnych charakterów, na przykład szefa złowrogiej organizacji Quantum.
Zdjęcia do
"Bonda 23" mają rozpocząć się pod koniec przyszłego roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, film trafi do kin w listopadzie 2012 roku.