Zdjęcia ruszyły, a scenariusz "Bonda 25" wciąż niegotowy?

Choć zdjęcia do "Bonda 25" dopiero się rozpoczęły, podobno nad produkcją już zdążyły zebrać się czarne chmury. Serwis Page Six donosi, iż największą bolączką twórców  jest wciąż nieskończony scenariusz.


Jak twierdzi osoba związana z realizacją filmu: Nie mają scenariusza, nie mają tytułu, minęło prawie pięć lat od premiery ostatniego "Bonda". Wszystko zaczyna się od tego, że emerytowany Bond jest szczęśliwie żonaty. Reszta scenariusza jest wciąż przerabiana. Ogłosili w tym tygodniu obsadę w willi Iana Fleminga na Jamajce, ponieważ wiedzą, że jeśli poczekają dłużej, Daniel Craig zrobi się za stary i nie będą mogli nakręcić filmu.

Według informatora odtwórca głównej roli także przysparza twórcom problemów: Wszyscy w ekipie nienawidzą pracować z Danielem. Jest niezwykle trudny i wszystko komplikuje. Producentka cyklu Barbara Brocoli uważa jednak, że Daniel czyni cuda. Jak wiadomo, tylko jej opinia się liczy.



Rozmówca Page Six zdradził dziennikarzom kilka sekretów fabuły "Bonda 25". Po pierwsze, scenarzyści zamierzają uśmiercić żonę 007, czyli graną przez Léę Seydoux doktor Madeleine Swann. Po drugie, na ekranie mają pojawić się na moment Christoph Waltz jako Blofeld oraz Grace Jones, która w "Zabójczym widoku" z 1985 roku wcieliła się w legendarną femme fatale May Day. Aktorce najprawdopodobniej przypadnie tym razem inna rola, biorąc pod uwagę, iż May Day zginęła w wybuchu bomby. Jeśli chodzi o Blofelda, nie będzie on odgrywał w intrydze znaczącej roli. Głównym przeciwnikiem bohatera ma być postać Ramiego Malka.

Premiera filmu została zaplanowana na 8 kwietnia 2020 roku.