Edyta Górniak

Edyta Anna Górniak

9,1
266 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Edyta Górniak

Ostatnio jestem ''świadkiem'' wielu porównań naszej Edyty do Celine Dion. Najbardziej śmieszą mnie oczywiście głosy ludzi, którzy twierdzą, że Górniak ma lepszy wokal od Dion. Cóż rozumiem, że jako Polacy bronimy swojego, ale nie popadajmy w absurd. Bo to jest istny absurd. Edyta owszem ma potężny głos, ale nie można równać jej z Dion, która ma 5 octaw i perfekcyjnie dopracowaną latami ciężkiej pracy nad głosem technikę, której naszej krajance niestety brak.

Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

użytkownik usunięty
maniola125

Nie ma się czego wstydzić, ale fakt może porównania do Celine Dion chociażby ze względu na możliwości głosu trochę przesadzone.Nie mówiąc o dorobku,

maniola125

Ja się nie dziwię takim porównaniom. Robią to fani chodnikowej muzyki z Radia Zet/RMF/itp, dla których szczyt talentu jeśli chodzi o wokal to właśnie takie "artystki" jak Edyta czy Celine. Wystarczy, że im powiesz, że ktoś ma dużo oktaw, to oni bez słuchania przyznają, że to super wokalista/wokalistka. Liczy się dla nich technika/wielkość głosu a nie to, czy ktoś umie śpiewać czy nie.

jasiu15

A co twoim zdaniem świadczy o tym, że ktoś umie śpiewać jak nie technika/wielkość głosu? Nie chcesz chyba powiedzieć, że Edyta Górniak czy tym bardziej CELINE DION nie umieją śpiewać? To byłby istny absurd...

maniola125

Umieją śpiewać CZYSTO, ale wokalistki z nich przeciętne. Co mnie obchodzi ile mają oktaw czy jak głośno potrafią drzeć japę, skoro ich śpiewanie jest mdłe, bez polotu, bez jaj, takie typowe do radia. Technika/wielkość głosu liczy się chyba tylko dla tych, co muzyki nie lubią i się nią nie interesują. Naprawdę uważasz, że wokalistka, która ma 4 oktawy zawsze jest lepsza od tej, która ma dwie? To tak jakby powiedzieć, że lepszy samochód to ten, który ma więcej koni mechanicznych. Taka Billie Holiday miała JEDNĄ oktawę, a te dwie panie nie dorastają jej do pięt, ile by nie piały i jakich dźwięków by nie wyciągały.

jasiu15

Widocznie mało wiesz o twórczości Celine Dion skoro twierdzisz, że jej śpiewanie jest mdłe i nijakie. Jeśli chodzi o Edytę Górniak to rzeczywiście jej dorobek muzyczny kończy się na talencie . Proszę cię nie porównuj Billie Holiday, która była wokalistką jazzową i żyła pół wieku temu do dzisiejszych popowych wokalistek bo wybacz, ale tutaj porównania nie ma. A co powiesz o Freddiem Mercurym, który miał 4 oktawy? Jest jednym z najlepszych wokalistów świata, legendą muzyki, geniuszem. Wracając do Celine Dion czy wokalistek jej pokroju typu Whitney Houston, która jest legendą muzyki obdarzoną niezwykłym głosem. Są to osoby kochane i uwielbiane za to, że mogą z głosem zrobić dosłownie wszystko, że ich możliwości wokalne wykraczają ponad ludzką wyobraźnię a każdy dźwięk jest czysty i dopracowany, Takich głosów chce się słuchać, dlatego te wokalistki są uznawane za królowe muzyki bo ich głosy i ich potęga są niespotykane i wręcz nieziemskie. To dlatego jeśli oglądamy talent show i uczestnik mówi ''chciałbym wykonać utwór Celine Dion albo Whitney Houston'' często pada pytanie jesteś pewien, że udźwigniesz ten utwór. Bo są to ludzie wyjątkowi, takie głosy rodzą się raz na milion. A ludzi z przeciętnymi głosami jest mnóstwo, ciągle obserwujemy ich w talent showach i nie zapadają nam w pamięć.

maniola125

Widzę, że masz zupełnie inne kryteria, robisz rankingi "najlepszych" wg ich skali głosu, jest mi to zupełnie obce. Queen bardzo kiedyś lubiłem, ale Freddie, mimo, że miał może i blisko 4 oktaw jest dla mnie często kiczowaty i zbyt teatralny, samo to nie pozwala mi umieścić go wśród ulubionych. Nazywanie go geniuszem jest wręcz śmieszne. Whitney Houston? Co z tego, że miała "ładny" głos, skoro repertuar słabiutki? Ze wszystkich jej płyt można by stworzyć jedną przyzwoitą składankę. Mówisz, że te panie potrafią zrobić z głosem wszystko. Może i potrafią, ale nie robią nic, tkwią w mieliźnie wokalno-muzyczneh. Przecież to jest muzyczka do radia, pisana i zagrana tak, żeby nie przeszkadzała kiedy leci w tle. A co do uczestników talent show to oni po prostu dostosowują się poziomem do poziomu widowni (czyli ludzi nie lubiących muzyki).

jasiu15

Pozwolę sobie przeanalizować twoją wypowiedź krok po kroku.
1. Freddie Mercury kiczowaty i ''zbyt teatralny''??? Mój drogi rozmówco wyobraź sobie, że właśnie na tym polega jego widocznie nie pojęty dla ciebie geniusz. Człowiek, który postrzegał muzykę na wielu płaszczyznach, który jako pierwszy w historii połączył operę, rock i balladę w jednym utworze ''Bohemian Rapsody'', który został okrzyknięty najgenialniejszym utworem wszech czasów. Artyzm to właśnie przekraczanie granic, łamanie stereotypów, inność. Freddie Mercury człowiek, który zmienił oblicze muzyki na zawsze. Nazywanie go kiczowatym jest zbrodnią przeciwko muzyce i artystom.
2. Whitney Houston miała ''ładny'' głos? Whitney Houston to kobieta obdarzona głosem jednym na milion, nikt nie może się z nią równać. Co do repertuaru wyjątkowo się z tobą zgodzę, ale tylko dlatego, że jak wszyscy wiemy choć posiadała najlepszy głos na świecie nie wykorzystała swojego potencjału. Wszyscy wiedzą dlaczego tak się stało.
3. Tkwią w mieliźnie wokalno-muzycznej powiadasz? Powiem ci coś. Kilka lat temu ukończyłam szkołę muzyczną. Wiem trochę o wokalistyce. Talent, głos z jakim się rodzisz to tylko 1% reszta to ciężka praca. Gdybyś trochę zainteresował się tym tematem zrozumiał być ile pracy, wyrzeczeń i czasu trzeba włożyć w to żeby móc śpiewać tak jak np. Celine Dion. Jeśli myślisz, że ona w wieku kilkunastu lat po prostu stanęła przy mikrofonie i zaśpiewała z wysokością 5 oktaw to się głęboko mylisz. Nad głosem pracuje się całe życie, jeśli chcesz być najlepszy tak jak Celine Dion, która swego czasu ćwiczyła głos kilka godzin dziennie, dwie godziny przed koncertem nic nie mówiła musisz ciężko pracować. A efektem lat, naprawdę lat pracy jest czysty, wysoki głos.
Więc proszę nie mów mi, że artyści tkwią w miejscu i wykonują muzykę do radia bo to jest śmieszne. Tylko dlatego, że całe życie jak sportowcy trenują głos mogą się nim szczycić. I wierz mi każdy chciałby śpiewać tak jak oni, ale większość ludzi myśli, że oni tak po prostu mają a oni latami ciężko nad tym pracują.

Po tej krótkiej analizie stwierdzam, że wpadłeś w błędne koło, które nie wiedzieć czemu karze ci twierdzić, że jeśli ktoś ma głos powyżej jednej oktawy jest kiczowaty, miałki i nie jest artystą. Doprawdy szokujące!
A mówienie, że 90% populacji świata ( bo tyle mniej więcej ogląda talent showy, słucha radia itd.) nie lubi muzyki jest śmieszne i zastanawiam się drogą jakiej dedukcji wyciągnąłeś tak absurdalne wnioski.
Najwyraźniej nikt oprócz ciebie nie lubi muzyki, bo tylko ty jesteś wszystko wiedzącą wyrocznią, która pozwala sobie mówić takie wybacz bzdury o największych muzykach tego świata.
Jeśli byłbyś łaskaw przedstawić mi kilku swoich ''idoli'' byłabym dozgonnie wdzięczna. Mam tylko nadzieję, że nie będzie to Lady Gaga czy ktoś jej pokroju ;)

maniola125

1. 2/3 piosenek Queen, które napisał Freddie i do których wymyślił też linie wokalne to właśnie takie kiczowate potworki, których najlepszym przykładem jest właśnie Bohemian Rhapsody. Uwielbiałem tą piosenkę gdy byłem mały, ale teraz nie cierpię takiego przerostu formy nad treścią, takich popisówek, wydmuszek - bo właśnie tym ta piosenka dla mnie jest.
2. Whitney Houston to typowy przykład wokalistki z dużym głosem, ale ze średnim talentem i jeszcze średniejszym repertuarem. Nie miała żadnego wkładu w muzykę, wiele z jej melodii wokalnych było pisanych przez innych ludzi, ona była tylko twarzą a nie artystką. Jest wiele pań wykonujących pop (i panów też), którzy robią to z o wiele większą klasą i inwencją. I nie, ja nie wiem czemu "Whitney Houston nie wykorzystała swojego potencjału". Może dlatego, że od samego początku była sterowana przez wytwórnię, która zamiast starać się o to, żeby miała dobry repertuar, wolała sprzedawać jak najwięcej płyt?
3. Znowu argumenty natury "technicznej", które mają naprawdę małe znaczenie. Do tego "skończyłam szkołę muzyczną" - czyli, że niby nie do podważenia są twoje argumenty?

Chodzi mi tylko o to, że dla mnie wyznacznikiem talentu wokalisty nie jest wielkość jego głosu, a jedynie to, czy ciekawie śpiewa. Nie interesują mnie proste pioseneczki do radia, które mają trwać 3,5 minuty i być po prostu mniej lub bardziej chwytliwe. Opisywanie śpiewania oktawami jest po prostu dlatego, że ciężko na papierze przedstawić inne kryterium "jakości" głosu. Przecież niewiele ludziom powie, kiedy ktoś napisze o wokaliście/wokalistce, że "śpiewa z pasją, ma świetne melodie wokalne itp". A dla większości ludzi (tak, tych 90%) głos ma być "ładny" i nie przeszkadzać kiedy leci z radia. Gdyby wszyscy ludzie interesowali się muzyką, to nikt nie oglądałby takiego programu jak X-Factor, czyli jakichś beztalenci wykonujących covery.

Ktoś powie, że Bob Dylan jest słabym wokalistą, bo ma słaby głos i malutką skalę, do tego chrypi i jęczy. A ja powiem, że dla mnie słabą wokalistką jest Celine Dion, bo poza tym swoim wielkim i "czystym" (co to w ogóle za śmieszne kryterium) głosem niewiele ma do zaoferowania, jest maszynką do śpiewania, a jej muzykę porównałbym do Harlequinów.

Jest zbyt wielu wokalistów, którzy mnie przekonują - za sprawą barwy głosu, melodii, tekstów, charyzmy... Albo wszystkich tych rzeczy na raz.

Skoro już tak się uparłaś przy tych oktawach - Rob Halford. W czasach największej świetności 4 oktawy i głos kruszący szkło. Ale to by było niczym, gdyby nie umiał śpiewać. A koleś nawet gdyby miał 2 oktawy, to nadal byłby bezbłędny jeśli chodzi o melodie, ekspresje, barwę głosu. A jako że miał skalę bardzo duża, to jeszcze mógł robić z głosem co chciał.

A z takich mniej "popisowych"? Wilson Pickett, Alice Cooper, David Bowie, John Fogerty, Robert Smith, Glenn Danzig, Dave Gahan, Marvin Gaye, Mick Jagger, Peter Steele, Kate Bush, Stevie Nicks...

jasiu15

Chyba dalej się nie rozumiemy. W muzyce tak jak w każdej dziedzinie wygrywają najlepsi. Przyrównajmy to do sportu. Powiedzmy, że odbywają się zawody w biegu. Oczywistym jest, że wygra najszybszy i tym samym on pierwszy będzie na mecie i to on zdobędzie mistrzostwo. Tak samo jest w muzyce. Jest hierarchia, taka jakby drabina. Na samej górze są tacy artyści jak Celine Dion, Freddie Mercury, Whitney Houston, Barbra Streisand, Aretha Franklin, Edith Piaf, Mariah Carey, Michael Bolton etc. Jest to naturalna kolej rzeczy. W śpiewaniu chodzi o to aby umieć śpiewać, można przy tym być dobrym aktorem co działa na plus, ponieważ wystąpienie sceniczne jest pełniejsze, ubrane w emocje, ale nie jest to koniecznością. Aktorzy nie śpiewają a artyści na scenie nie grają. Artysta na scenie powinien być sobą, artysta poprzez utwór przekazuje emocje. Artysta odczuwa muzykę głęboko w sobie a pionierzy wyżej wymienieni potrafią z muzyką zrobić wszystko, bawią się nią i dlatego są najlepsi w swoim fachu.

Aby dopełnić mojego monologu chciałabym przedstawić ci jedno z moim zdaniem lepszych i najbardziej emocjonalnych wykonań Celine Dion. Byłabym ci dozgonnie wdzięczna gdybyś zechciał się z nim zapoznać.
Pamiętaj, że artysta w swoich utworach wyraża zawsze siebie. Jest to jego interpretacja, jego spojrzenie na świat. Można się z tym nie zgadzać, ale trzeba go szanować. Do mnie osobiście nie trafia wiele form muzycznych geniuszy, ale mimo to zawsze chylę przed nimi czoła.

A tutaj obiecany link.
http://www.youtube.com/watch?v=yo805U8Qsfc

maniola125

Niestety, twoje porównanie muzyki do sportu i hierarchia najlepszych uniemożliwiają jakąkolwiek dyskusję. Nie wiem jak ktoś, kto rzekomo lubi muzykę może coś tak niedorzecznego pisać. Każdy głupi może na szczycie drabiny umieścić swoich ulubionych wykonawców i tym samym zamknąć usta innym - bo przecież oni są najlepsi!

Posłuchałem tego wykonania, wielkiego wrażenia na mnie nie zrobiło, nie dlatego, że było złe, tylko ja po prostu nie trawię takiej estetyki. Co druga piosenka Celine to rzewna ballada, szkoda tylko, że nie mogłem zrozumieć tekstu.

jasiu15

Wyobraź sobie, że odnoszę takie samo wrażenie co do twojej osoby. Nie mam pojęcia jakim cudem wywnioskowałeś, że powyżej wymienieni przeze mnie artyści są moimi ulubionymi? Widocznie nie wiem o sobie wszystkiego... cóż.
Widzę, że jesteś typem buntownika. ''Ludzie uważają wyżej wymienionych przeze mnie artystów i wielu innych oczywiście za śpiewaków z tzw. najwyższej półki? Nie zgadzam się! Bo wszystko co popularne i doceniane jest złe i oczywiście kiczowate! Tylko wyznawane przeze mnie nisze muzyczne (które nawiasem mówiąc również cenię: Billy Holliday, Alice Cooper i jego ''Schools out for summer'' śpiewałam jako nastolatka w dniu nauczyciela) są wartościowe i wystarczająco artystyczne aby mogły mnie zadowolić''
Wybacz, ale takie wrażenie odnoszę słuchając twoich monologów. Robisz wrażenie człowieka zamkniętego na wszystko to co inni nazywają geniuszem muzycznym a wszystko to z chęci pokazania inności.

Jestem pewna, że gdyby powiedzmy Freddie Mercury został ogłoszony najbardziej kiczowatym i nic nie wnoszącym do muzyki pajacem do dziś byłbyś jego fanem. To oczywiście moja diagnoza twojej osoby, z którą ty oczywiście się nie zgodzisz.

Chyba zaczynam rozumieć, że tobie po prostu chodzi o przekaz i osobowość sceniczną. Tylko zauważ, że wiele oktaw wcale tego nie wyklucza. Inną sprawą jest fakt, iż taki przekaz nie dociera do twojej osoby, ale to nie jest powód aby mówić o artystach, którzy wierz mi odciskają wielkie piętno na muzyce światowej a inspirować się nimi będą kolejne i kolejne pokolenia mówić ''kiczowaty'', ''miałki'', bo najzwyczajniej w świecie nie masz racji.

Coś co dla ciebie jest ''rzewną balladą'' dla kogoś innego może być najwyższą, najprawdziwszą i najbardziej wzruszającą formą artystycznego przekazu jaki kiedykolwiek słyszał. I to wcale nie znaczy (tak jak błędnie stwierdziłeś), że ci ludzie nie lubią muzyki, oni po prostu lubią inną muzykę niż ty. To trudne do akceptacji, ale radzę ci się tego nauczyć.

Osobiście szanuję wszystkich artystów, nawet tych, których nie lubię, ba nawet tych, których nienawidzę, których muzyka mnie drażni i odpycha. Bo wiem, że są to ludzi, którzy robią coś pięknego, artyzm to rzecz, którą każdy człowiek może dostrzec gdzie indziej. To właśnie dlatego jest tak wielu artystów, tak różnych od siebie a mimo wszystko tak kochanych przez ludzi. To dlatego jest tak wiele gatunków muzycznych.

Mała lekcja zupełnie gratisowo. Wszyscy ci ludzie, artyści, których opluwasz, bo tobie się nie podobają mają swoich odbiorców, mają ludzi, którzy widzą w ich muzyce piękno.
Szanujmy artystów, bo są to ludzie, którzy często poświęcają ogromną część swojego cennego życia na to aby dać nam piękno swoich utworów, Szanujmy ich, bo to co mają, te piękne głosy, które twoim zdaniem są niczym zdobyli ciężką pracą i zaangażowaniem w to co robią.
Edith Piaf moja artystyczna przewodniczka powiedziała kiedyś ''Wolę umrzeć niż przestać śpiewać''. Doceniajmy ich pasję i szanujmy odbiorców tej muzyki, Bo przecież muzyka jest po to aby dawać nam radość ;)

maniola125

Proszę panią ale on ma rację ;/ Posłuchaj sobie tych wykonawców co napisałem jak i kolega na górze ;/ zwłaszcza roba halforda :O nie wiem czy miał 4 oktawy ja sądze że miał 5 na nie których koncertach poprostu robił co chciał i jak głośno chciał w dodatku tak przeciągał 1 słowo raz chyba z 1,5 min trzymał dzwięk mistrz wiem że świat cukierkowaty opatulony rihiana celine dion i innych gwiazd ;> jest fajny ale spójrz na niekonwencjonalnych artystów a co do głosu ;> Najlepszy polski i być może głosem wszechczasów może być niemen każdy go na świecie zna a ile czasu temu umarł ;> nie można tego powiedzieć ani o edycie ani o żadnym z żyjących piosenkarzy w tym wieku opr. tych co tutaj były wymienione przez ze mnie ;>. Zwłaszcza rob halford !!!

zewral

Mam wątpliwości, czy rozmawiam z człowiekiem, który ma jakiekolwiek pojęcie o tym czym jest ranga głosu, technika śpiewania etc. Stawianie na jednej półce Rihanny i Celine Dion jest niedorzecznością, na którą człowiek mający pojęcie o muzyce z pewnością by sobie nie pozwolił.
Co do Roba Halforda... Zupełnie inna dziedzina, metal, zupełnie inny styl śpiewania, barwa głosu etc.
Jego postawiłabym na półce raczej z wokalistą zespołu AC/DC.
Nie możemy mylić kategorii muzycznych i wrzucać wszystkich do jednego wora, bo do niczego nie dojdziemy.
Co do Niemena w pełni się zgadzam, kocham go i uwielbiam, tylko nie bardzo wiem kto go zna na świecie... Polscy artyści na ogół nie są kojarzeni na świecie. Nic mi nie wiadomo o tym, aby z Niemenem było inaczej.

Wracając do wokali takich jak Celine Dion czy choćby Whitney Houston, która nawiasem mówiąc miała 9 oktaw. Są to ludzie posiadający niespotykane możliwości wokalne, technikę, lata pracy nad głosem.
Temat tej dyskusji zszedł nieco na boczne tory, ponieważ oczywiście zgadzam się, że są ludzie tzw. wielcy interpretatorzy tacy jak Billie Holiday, którzy nie mają wielkiej skali, ale np. ciekawą barwę, są bardziej nastawieni na sztukę, aktorstwo.
Nie możemy, jednak zapominać, że to właśnie takie głosy, bo od początku w temacie mówiłam o głosach, jak Celine Dion itp. przechodzą do historii, bo posiadają niespotykane możliwości.
Spójrzmy ilu ludzi na świecie umie śpiewać. Jest mnóstwo talent show, przewijają się przez to ludzie naprawdę zdolni, muzykalni, ale nie mają takich możliwości, takiej skali jak wyżej wymienieni artyści.
Są to niepowtarzalne głosy, których nie sposób naśladować, niewiele osób też umie zaśpiewać ich utwory, bo są po prostu za trudne.

maniola125

Błędnie myślisz jest ogrom talent show ale . To że ktoś umie śpiewać nie oznacza że zostanie artystą do tego jeszcze trzeba mieć duszę artysty co do oktaw raczej bym tutaj tak się nie podniecał zobacz samego planta uznawany jest za najlepszego wokalistę wszechczsów a jednak nie miał zbyt donośnego głosu nie liczy się ilość oktaw ale jakość zrozum to . To że śpiewasz głośno nie znaczy że śpiewasz dobrze jedyne co możesz zdenerwować człowieka ;> a celine dion śpiewa strasznie nosem co ochydnie drażni ludzi. Co do twojego wsadzania do jednego wora proszę oglądaj . https://www.youtube.com/watch?v=HwHDIBgEluM masz swoje oktawy umiejętność śpiewania . A te wykonanie to istna tragedia zniszczyła tą piosenkę zrozum że śpiewanie rockowe operowe jest dużo trudniejsze od normalnego śpiewania tam wykorzystujesz dużo więcej energii ciężej utrzymać się na linii nutowej często można fałszować. Taka jest prawda. Jeżeli dalej uważasz że głos ma tu jakiekolwiek znaczenie zobacz sobie dylana... A ludzie go kochają ;> Tu nie chodzi o to jak możesz wydrzeć japę ale w jaki sposób to zrobisz . W jaki sposób przekażesz emocję ;/ prawda jedna piosenka która pasuję do filmu tylko jest fajna reszta to jedno i to samo niestety;/ My heart will go on . :>. Co do whitney się nie kuce bo to był talent ciężko jej dorównać ;>

maniola125

https://www.youtube.com/watch?v=OtJHz5jwG0I czy to jest fajne chyba nie masz rekord guenessa ta pani ma 8 oktaw ;>

maniola125

Proszę nawróć się https://www.youtube.com/watch?v=bALbBYBZvKg ;>

maniola125

Rozumiem że każdy słucha tego czego chce ;/ ale trzeba nie tylko patrzeć kto jaką ma skalę kto jaką ma barwę ale jak ją wykorzystuję co komponuje . I w jaki sposób relacjonuję swoję przeżycia piosenek jak np. Whitney Houston wymieniona ;> która na live dawałą mega występy ale prawda jest taka żę początku jej były niesamowite a potem zmieniła się zwłaszcza po śmierci męża w maszynkę do robienia płyt ;> jak steven spilberg który już przez 10 lat robi cały czas ten sam film pod inną nazwą ;>

zewral

Do tego żeby zostać artystą dziś nie potrzeba żadnej duszy, tylko sponsorów itd.
Inaczej Rihanna czy Justin Bieber nie ''zaszczycaliby'' nas swoimi ''cudnymi'' duszami...
Z tego co wiem za największych wokalistów wszech czasów są uznawani właśnie Freddie Mercury, Whitney Houston, Celine Dion..
Oktawy, mój drogi, nie mają nic wspólnego z tym, czy śpiewasz głośno. Jeśli nie wiesz oktawy to skala głosowa, czyli jego wysokość... (jeśli już chcemy być mądrzy popierajmy to wiedzą merytoryczną).
To, że Celine Dion drażni ciebie nie oznacza, że drażni ludzi. Nie uogólniaj, nie jesteś wszystkimi (całe szczęście :>)
Sztuka polega na tym, że ta wokalistka potrafi zaśpiewać wszystko. Ona bez trudu zaśpiewałaby utwór rockowy, natomiast mam wątpliwości, czy twój ulubieniec, na którego rzekomo mam się ''nawrócić'' zaśpiewałby którąś z piosenek Celine...
Rozumiem, że można nie lubić jakiegoś artysty, ale totalną ignorancją i wybacz ''buractwem''' jest nie obiektywizm, którego się dopuszczasz.
Ale czego można spodziewać się po człowieku, który mówi nie potrafi zastosować zasad ortografii, cytuję ''kuce''... Chyba chodziło ci o KŁÓCĘ ;)

Oczywiście... Zgadzam się, że skala nie jest najważniejsza. Kocham mnóstwo artystów, którzy takowej nie posiadają np. Norah Jones.
Nie toleruję, jednak nastawienia ludzi, którzy twierdzą, że jeśli wokalista ma dużo oktaw, tym samym NIE JEST artystą.
Dlaczego? Bo ma za dużo oktaw...

Jeśli już o ''nawracaniu'' mowa...
http://www.youtube.com/watch?v=nEXwwmNDnNU
Zapewniam cię, że nie ma drugiej artystki z tak doskonałą techniką śpiewania :)

maniola125

Zobacz dokładnie kto jest uważany za najlepszych wokalistów a Są nimi Robert Plant, Rob Halford , Steven Tyler , Freddie Mercury , dalej nie jestem pewien ale chyba Whitney Houston. Po 2 jaki ma sens twoja wypowiedź ?? Nie rozumiem po co napisałaś coś czym próbujesz zanegować to co napisałem a w dodatku przyznajesz mi rację ?? Ja się nie kłócę o Celine Dion ja się nie kłócę o wokalistów ja się kłócę z twoim poglądem na wokalistów, wokalistki ;> doszłaś do tego samego co ja i się wymądrzasz;/ po co dajesz przykłady gwiazd które solo bez efektów mikrofonu bez efektów muzycznych w tych czasach nie zaśpiewały by nieczego na wysokim poziomie. Po 2 przepraszam ale Celine Dion zaśpiewała show must go on Ohydnie ale to jest moje zdanie ;> . Więc wytłumacz mi bo nie rozumiem

zewral

Jeśli nie rozumiesz to nie mój problem... Proszę uważniej przeczytać moją wypowiedź :)
Przykłady tych ''gwiazd'' podałam, ponieważ stwierdziłeś (błędnie), że aby zrobić karierę muzyczną trzeba być artystą. Przykłady tych osobników pokazują wyraźnie, że NIE.
''Więc wytłumacz mi bo nie rozumiem''
Co dokładnie mam ci wytłumaczyć?
Mógłbyś sprecyzować?
''Nie rozumiem po co napisałaś coś czym próbujesz zanegować to co napisałem a w dodatku przyznajesz mi rację''
Przyznałam ci rację w jednej sprawie... Proszę wrócić do mojej poprzedniej wypowiedzi, przeczytać ją dokładniej a zrozumiesz ;)

Gdybyś czytał ze zrozumieniem wiedziałbyś, że mój pogląd na wokalistów nie różni się tak bardzo od twojego.

maniola125

Kiedy coś takiego napisałem ?? Napisałem tylko że tylko prawdziwy artysta można uznać go właśnie nim ... Zauważ że ty to widzisz ja to widzę i co z tego . powiedz dalej o co ci chodzi ..

maniola125

Ty mnie nie rozumiesz ;>

maniola125

Aha jeszcze jedno zaraz powiesz są programy dla artystów i szukania ich ale te co są w telewizji pokazywane są to programy stricte które mają ogłupiać masy specjalnie wybierają z kilku tysięcy najciekawsze występy . Nie najlepsze założę się że w tych programach było wiele talentów którzy tworzyli swoją własną muzykę ale była zbyt nie konwencjonalna i odbiegała zbyt do tych czasów ;>

maniola125

dowód https://www.youtube.com/watch?v=vodTM9AePCE

zewral

''Napisałem tylko że tylko prawdziwy artysta można uznać go właśnie nim ... ''
Nie rozumiem sensu tego zdania... Popracuj nad składnią...
''Ty mnie nie rozumiesz''
Masz rację, nie rozumiem cię, ponieważ masz zakłóconą zdolność budowania zrozumiałych zdań ;)
Oczywiście... Niekonwencjonalna muzyka nie sprzedaje się w telewizji, ale zauważ, że talent show jest być może jedyną drogą dla młodych artystów, aby wypłynąć...
Swego czasu ''Must be the music'' było programem, który stawiał na zespoły z własną, ciekawą muzyką...
Niestety zgadzam się, że w większości przypadków w programach tego typu goszczą ludzie, którzy nic poza coverami bez polotu nie potrafią zrobić.

Co do twojego dowodu...
Pan Tomasz Lis jest poniżej wszelkiej krytyki.
Już jego pierwsze głowa ''Jestem na tyle inteligentny, żeby pracować w telewizji, ale nie na tyle głupi żeby ją oglądać...''
Widocznie jest tak samo głupi, skoro tworzy ten syf zwany telewizją :)

maniola125

Ale cała telewizja z nas sobie kpi wszyscy to jest dowód właśnie na to że żeby oglądać ten syf nie można zajmować się rzeczami poważnymi ani w muzyce ani w niczym tłamszą nas tym gównem a ludzie młodzi i starego pokolenia to oglądają to jest największy problem !! Jeśli chodzi o zdania tak jestem jełopem ;> piszę nie zawsze to co mam na myśli ale ważne że staram się ;> i postaram się poprawić składność i ortografię czuję się przez to trochę źle ^^

zewral

Zgadzam się co do telewizji. Recepta nie jedna - nie oglądać.
Co do tego, że jesteś ''jełopem''... Ty to powiedziałeś ;)

jasiu15

A jednak Whitney Houston rzeczywiście była najczęściej nagradzaną wokalistką w historii,Celine Dion i Madonna najwięcej albumów sprzedały.Takie są fakty.I to wręcz śmieszne porównywać do nich osoby które nie osiągnęły nawet części tego co one.Maniola125 ma w tej kwestii rację

Brandon568

Raaaadio Zeeet

jasiu15

Jak ci się nie podoba Freddie Mercury dam ci michaela jacksona króla popu najgenialniejszego śpiewającego męższczyzne popowego A na dokładke dam ci roba halforda Boga metalu ten dopiero jest teatralnym gościem a jego śpiew jest kultyowany każdy się jego stylem choć trochę inspirował no i na koniec Robert Plant:> mistrz mistrzów w przekazywaniu emocji . Co do Pani Edytki umie mega śpiewać niestety ;> to jest jak ty to napisałes przesyt formy nad treścią tak właśnie u niej za bardzo chcę coś zaśpiewać zwłaszcza czyjeś piosenki a właśnie o to chodzi żeby zaśpiewać czyjąś piosenkę oddając hołd 2 osobie co ją napisała no i oczywiście gwiazda niesamowita w śpiewie Steven Tyler posłuchaj jego 1 wykonania miał niebiański głos przekonasz się jego pierwsze piosenki to miód kurde;/ miał najlepszy głos na świecie jak był młody czemu zmienił styl śpiewania ;/ . Jak to ci nie wystarczy ;> zapraszam do wysłuchania chestera benningtona ;> też świetnie śpiewa choć czasem drze jape ;>. Mam nadzieję że tyle wystarczy jak coś jestem do usług ;>

zewral

Halford, Plant - owszem, świetni wokaliści, faktycznie umiejący śpiewać. Nie tylko mieli pokaźne głosy, ale także smykałkę do fajnych linii wokalnych. Postaw obok nich Edytę. Nadal uważasz, że umie śpiewać? Jak dla mnie ma tylko i wyłącznie donośny głos o dość dużej skali, ale już ze śpiewaniem tak dobrze jej nie idzie.

jasiu15

no nie mów mi że steven tyler nie ma głosu wysłuchaj jego 1 płyty to usłyszysz głos anioła ja się naprawdę zdziwiłem to był najpiękniejszy głos jaki słyszałem ;> potem już śpiewał niesamowicie pod względem technicznym i emocjonalnym ale barwa już była inna ;/ albo chesster ;> też wspaniale śpiewa . A co do edytki tak umie śpiewać ale robi to zbyt kiczowato za bardzo właśnie jak ci mówię pokazać co potrafi a to nie przystoi do danej sytuacji jak małe dziecko które nie jest zdyscyplinowane ;> brak jej kinderstuby xdxd

zewral

Słucham właśnie po raz pierwszy Dream On Aerosmith. Głos nie do poznania, bo znałem tylko późniejsze kawałki, gdzie używa zupełnie innej barwy i techniki.

jasiu15

;) o wiele lepsza barwa co ;)

jasiu15

w wcześniejszych latach używał wydaje mi się 4-5 dźwięków naraz w śpiewie a w późniejszych już tylko 3-4 maksymalnie, chodzi mi nałożenie techniki czyli ,, hmm nie wiem jak ci to wytłumaczyć ^^ to trochę abstrakcyjne

zewral

Mało mnie obchodzi ile dźwięków, ale barwa piękna. Może i mniej charakterystyczna, ale ta jego bardziej "skrzekliwa" trochę po jakimś czasie zaczyna mnie drażnić.

jasiu15

mnie to tam interesuję ale to tam nie ważne ;)

jasiu15

no nie mów mi że steven tyler nie ma głosu wysłuchaj jego 1 płyty to usłyszysz głos anioła ja się naprawdę zdziwiłem to był najpiękniejszy głos jaki słyszałem ;> potem już śpiewał niesamowicie pod względem technicznym i emocjonalnym ale barwa już była inna ;/ albo chesster ;> też wspaniale śpiewa . A co do edytki tak umie śpiewać ale robi to zbyt kiczowato za bardzo właśnie jak ci mówię pokazać co potrafi a to nie przystoi do danej sytuacji jak małe dziecko które nie jest zdyscyplinowane ;> brak jej kinderstuby xdxd

zewral

Cała powyższa dyskusja sprowadza się do jednego: co kto lubi to sprawa subiektywna. Dla jednego śpiew Górniak, Celine czy Whitney to tylko popisywanie się wokalem (które może denerwować), dla innego najwspanialsza rzecz na świecie. Dlatego robienie rankingów typu "najlepszy wokalista/najlepsza wokalistka" uważam za bezsensowne.

jasiu15

Freddie Mercury był genialnym kompozytorem i autorem tekstów, właśnie o tym świadczy to, że jego repertuar jest nieoczywisty, niebanalny. Wielkie głosy, to takie, które są mocne, obejmują niskie jak i wysokie, gwizdkowe dźwięki, dźwięki są zgodne ze skomplikowaną linią melodyczną, głos nie drży, przechodzi w głębokie wibrato, chyba artysta powinien dawać upust swoim szerokim możliwościom głosowym.

marikalasota30

Fajnie, że potrafisz się tym cieszyć. Ja już dawno nie. Zostawiłem to za sobą.

maniola125

Céline Dion miałaby 5 oktaw, gdyby zaśpiewała rejestrem gwizdkowym tak jak Mariah Carey.

maniola125

Po pierwsze to nie wiem skąd wytrzasnęłaś informacje o aż pięciooktawowym wokalu Dion. Tak się składa, że Celine dysponuje bodajże trzema oktawami i trzema półtonami. W życiu nie dociągnęła do 4 oktaw, a co już tutaj mówić o 5. Ze znanych mi wokalistek 4 oktawy posiada Chistina Aguilera. Wyżej od niej jest jedynie Carey i jej 5 oktawowy wokal.

A Edyta Górniak? Cóż, dziewczyna ma w zanadrzu 3 oktawy i 8 półtonów co winduje jej na pozycji wyższej niż Celine jeżeli mówimy o rozpiętości wokalnej obu artystek.

Moim zdaniem porównanie Górniak z Celine jest jak najbardziej na miejscu i adekwatne do stanu rzeczy. Przede wszystkim obydwie mają świetnie dopracowaną technikę śpiewu. Bardzo dobrze i sprawnie mieszają dźwięki o różnym natężeni przez co utwory charakteryzują się bogatą gamą uczuć jakie chcą przekazać słuchaczowi. Mimo tego, że do cna przepełnione są wokalizami to mamy świadomość że te wokalizy pełnią integralną rolę w danej piosence i są ważne w finalnej interpretacji treści. Ja osobiście nie wyobrażam sobie aby tego czynnika brakło w "Litani" (EG) czy też "My Heart Will Go One" (CD), ponieważ najzwyczajniej w świecie pozycje te stałyby się nudne i bez jakiegokolwiek wyrazu. Kolejna sprawa to czystość wokalu. Obydwu artystkom zdarzały się potknięcia, ale jeszcze nigdy nie spotkałem się z nagraniem na którym którakolwiek z nich przez cały czas trwania koncertu śpiewałaby nieczysto lub fałszowała. Zarówno jedna jak i druga niezwykle gładko, subtelne, delikatnie ale i z powerem idzie po dźwiękach sprawnie zmieniając zabarwienie i intensyfikację swojego głosu. Z tego co się również orientuję obydwie piosenkarki często śpiewają na niedomkniętych strunach głosowych, mieszając w ten sposób falset z innymi technikami śpiewu, ale nie wiem czy to jest prawda. Nie sposób również zapomnieć o wrażliwości Edyty i Celine. Co by nie powiedzieć, to w każdy wykonywany utwór wkładają całe serce starając się jak najmocniej wyeksponować jego emocjonalne zabarwienie. Kolejna sprawa to elastyczność pań. Zaśpiewają one dosłownie każdy utwór jaki im się podsunie. I jednak i druga, bez względu na typ radą sobie idealnie.

Najlepszym porównaniem Górniak i Dione będzie zestawienie piosenki "List" oraz "I Surrender". Cóż mogę powiedzieć, chyba jeszcze nigdy nie zdarzyło się aby cover przebił oryginał. Tutaj Edyta pokazała ogromną klasę, styl oraz niesamowite pokłady uczuciowości wynosząc utwór Celine na nowy, zdecydowanie wyższy poziom. Choć cenię obydwie artystki, to muszę przyznać nasz "towar eksportowy" zaprezentował się zdecydowanie lepiej.

Wracając jeszcze na chwilę do wokalu Górniak oraz. Dione. Choć obydwie dysponują podobną skalą oraz techniką, to charakter głosów jest inny. Edyta ma wokal mocniejszy, barwniejszy, głębszy, bardziej dźwięczny i na swój sposób niezgłębiony. Celine natomiast jest delikatny, sprawiający wrażenie lekkiego, subtelnego, a przy tym bardziej skonkretyzowanego. Ciężej oczekiwać czegoś nieoczekiwanego, jakiejś nowości.

Podsumowując, Edyta była jest i będzie najlepszą polską wokalistką czy się to komuś podoba czy nie. Można nie lubić jej twórczości i sposobu wyrażania się jako artystki, ale talentu odmówić jej nie można. Moim zdaniem tylko i wyłącznie Steczkowska jest w stanie dorównać Górniak pod względem warsztatu. Osobiście uważam, że wszelkie porównania do Dion, Houston czy też Carey są jak najbardziej uzasadnione. Choć dorobek EG nie jest imponujący (aczkolwiek dziewczyna stara się nadrobić starty) to jednak ma na swoim koncie kilka naprawdę przełomowych utworów, którymi zapisała się w historii polskiej muzyki, a dzięki którym może także konkurować z wielkimi tego świata. Jestem pewien, że gdyby nie błędy popełnione w rozwoju kariery, Edyta z pewnością zawojowałaby Stany odnosząc spore sukcesy.

tomb2525

Bardzo podoba mi sie twoja odpowiedz. Popieram w 100%... Tylko dodalbym o tym, ze to Celine Dion UKRADLA Gorniak "I surrender" gdy slyszala jak Gorniak spiewala to w studio muzycznym.

maniola125

Odnosząc się jeszcze do ogólnej dyskusji, która się tutaj toczyła powiem, że takie przekrzykiwanie się, którzy artysta jest lepszy nie ma najmniejszego sensu. Ocena artyzmu danej osoby, jej twórczości oraz stylu wynika przede wszystkim z naszych prywatnych upodobać, a także wrażliwości. Jedna osoba będzie zachwycała się "Listem" Edyty, druga "Tell Him" Celine Dione i Barbary Streisand, trzecia "At Least" Etty James a jeszcze inna będzie wychwalać Stevie Nicks czy Janis Joplin (przepraszam za takie dość schematyczne przykłady). Jedna osoba zwróci uwagę na technikę głosu, druga osoba zwróci uwagę na skalę, trzecia na melodyczności. Niestety takie są realia, których nie przeskoczymy.

tomb2525

Jeśli chodzi o 5 oktaw Celine, proszę oto dowód.
https://www.youtube.com/watch?v=_CsQuYCOhuU

Nie wiem, czy miałeś kiedyś do czynienia z instrumentem klawiszowym. Tak się składa, że jestem muzykiem i mam właśnie udowodnione 3 oktawy... Wierz mi o górach, jaki wyciąga Celine, czy Edyta mogę sobie co najwyżej pomarzyć...

Moje zdanie, co do porównania obu pań jest niezmienne.
Podałeś przykład ''I Surrender''... Kompletnie się z tobą nie zgadzam. Wystarczy posłuchać nagrania studyjnego oby pań. Celine śpiewa lekko, niewymuszenie. Edyta w górnych partiach dusi dźwięk.

Osobiście nie przepadam za Edytą Górniak, co nie znaczy, że nie jestem w stosunku do niej obiektywna. Ma bardzo duże możliwości głosowe a raczej miała, bo już dawno zaprzepaściła swój talent i karierę.
Nie mogę zgodzić się na postawienie znaku równości między nią a Celine Dion, która moim zdaniem ma znacznie lepsze warunki głosowe oraz warsztat od wyżej wymienionej.
Co do przełomowych utworów Edyty, poza ''To nie ja byłam Ewą'' nie widzę nic ciekawego... Nie muszę chyba mówić, że Celine, jeśli chodzi o dorobek nie dorównuje do pięt.
Moim zdaniem Edyta jest zbyt popisowa. Za wszelką cenę chce udowodnić swój artyzm i wyjątkowość, co bardzo często ma odwrotny skutek do zamierzonego. Wystarczy posłuchać jej wykonania utwory ''Show must go on'', absolutnie go zniszczyła, ponieważ chciała się popisać...





maniola125

Kobieto!!!! Celine Dion nie ma 5 Oktaw. Kto wie lepiej, TY czy specjalisci i fachowcy. To ze ona moze jakos nutke wyciagnac, po nad 3 oktawy to na tym sie konczy... Gorniak, potrafi utrzymac nute ponad 20 sekund, a Celine tylo 13...


Tak czy siak, Celine ma kase i swiatowa popularnosc ale co jest prawda to jest. Wiec "sit your ass down, listen, and learn"

lukasz_sobczak_2

''Gorniak, potrafi utrzymac nute ponad 20 sekund, a Celine tylo 13... ''
Ciekawi mnie, jak to obliczyłeś...
Wystarczy mieć dobry słuch, aby usłyszeć, że Dion ma znacznie wyższy i wyćwiczony głos od Górniak. Wysokie dźwięki Celine śpiewa swobodnie, natomiast Edyta bardzo się przy nich męczy, często brzmią na wymuszone.

maniola125

Oficjalnie to głos Celine Dion ma trzy oktawy, Edyta Górniak cztery a Mariah Carey ma ponad pięć oktaw i jest wpisana do księgi rekordów. Pozdrawiam

maniola125

Ale nawet w tym filmiku jest udowodnione, że Celine ma 3.6 okawy, a nie 5...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones