Ziew

Oczywiście, że wystarczy. Ale nie zapominajmy, że takie ,,serduszkowanie " postaci filmu zaczęło sie od tzw. rozhisteryzowanych nastolatek (vide Pattinson)

Co to jest "serduszkowanie postaci". Prosiłbym o wyjaśnienie.

no dawanie oznaczeń serduszkowych.

Ło kurde, ale ja zacofany jestem, ale dzięki za wyjaśnienie.

Bo zagrał w filmie dla nastolatek, ale jego aktorstwo nie jest złe. Radzę obejrzeć inne filmy a nie oceniać po zmierzchu..

Robaczku,
zgadzam się. Napisałem to w kontekście tylko samego faktu społecznego - że popularna rola wpływa na ilość i samą ocenę. Dziś, z perspektywy czasu, widać, że Robertowi udało się uciec od wizerunku Edwarda - ma na swoim koncie interesujące role u Cronenberga, czy też bardzo odważna rola w filmie ,,Rover".

Dokładnie :)

w 100% zgadzam się, uroda to nie wszystko ! a te brwi doprowadzają mnie do szaleństwa, aż odechciewa się oglądać...

Tobie to chyba brwi na mózgu wyrosły, co by tłumaczyło powyższy wpis

Dziecko to, że jesteś fanką owej postaci i jesteś zaślepiona przez swoje uwielbienie to jedno, ale nie obrażaj ludzi bez powodu i najlepiej nie wypowiadaj się już więcej.

Moja wstępna ,błyskotliwa analiza medyczna , jak zwykle była trafna. Śmigaj do lekarza słonko

Jaka ta młodzież niedowartościowana dzisiaj, przykre.

Proszę tego nie lekceważyć. Brwi na mózgu to poważne schorzenie. Apeluję o rozsądek.

Kompletnie nie rozumiem dziecinko o co ci chodzi, widać nie zrozumiałaś tematu wątku.

Już ty mnie spryciulko nie oszukasz. Dobrze wiesz co mi chodzi.

Tylko psychiatra ci pomoże.

ale uparta koza z ciebie. Myć się i do spania, a nie w sprzeczki po nocy się wdawać.
Dobranoc

Serdecznie pozdrawiam

to ja jeszcze serdeczniej pozdrawiam

Głodnemu chleb na mysli

a ja chciałabym mieć na mózgu takie brwi, jak Emilia
^^

a do czegóż miałoby to Waćpannie służyć ? Urody nie doda, a procesy myślowe może poważnie zaburzyć.

Ja chcę.

ahahhaha:D

xD

akurat brwi to jeden z jej glownych atutow,jak ktos masz slabsze to krytykuje a ona ma jedne z piekniejszych,dlugie,geste i ksztaltne a nie sztucznie przedluzane kredka i to cienka :P

Dokładnie,ona ma boskie brwi , grube i widać, że zdrowe a nie tak jak piszesz, cienkie, przedłużane kredką..

Bo ludzie mają spaczony gust i bardziej im się podoba to co sztuczne, niż naturalne ;/ Ja to bym chciała mieć takie brwi!

Nie zmienia to faktu że gra brwiami... mnie też to denerwuje

W pierwszym sezonie wydawało mi się, że wszyscy aktorzy grają niemal idealnie. W drugim spadły mi klapki z oczu. Nie wiem czy to wina Clarke czy wina postaci którą gra - Dany robi wiele szumi naokoło, ale sama w sobie jest nijaka toteż Emilia tak się właśnie zachowuje w serialu. Te jej "martwe oczy" i twarz pozbawiona emocji, wiem że to niby gra aktorska, ale ile można. Jak nie udaje martwej to drze paszcze. Przy czym bardziej niż Clarke irytuje mnie sama postać Dany, mimo wszystko przyjemnie się ją ogląda na ekranie, ale dobrze, że generalnie mało się pojawia na ekranie.

Pierwszy sezon byl ciekawy i ogladalo sie go przyjemnie, dlatego tez nie wylapywalo sie czy aktorzy graja czasami kiszke. Drugi sezon to niestety ostry lot na pysk ... masa niedopowiedzianych watkow, pelno przeskokow czasowych z pominiecem naprawde waznych wydarzen badz tez maksymalne uproszczenie ich ... taka zagrywka sprawila, iz ludzie zaczeli dostrzegac braki w grze aktorow ... Jezeli trzeci sezon bedzie rownie fatalny jak drugi to szkoda czasu na ogladanie ekranizacji tak swietnej historii ...oby serial powrocli do tego czym nas raczyl w pierwszym sezonie to bede wdzieczny jego tworcom ...

drugi sezon fatycznie byl inny ale nie powiedzialbym ze to ostry lot na pysk. Tak jak w drugiej czesci sagi malo bylo akcji, akcji wiecej watkow dopiero Martin rozwijał, była to czesc gdzie zeby zrozumiec reszte trzeba bylo przecierpiec nudniejsze fragmenty. trudno tez nakrecic nawet 10 godzinny serial tak aby nie pominac niczego z tak dlugiej i zawiłej ksiązki..

Zgadzam sie ... ale wciaz nie zmienia to faktu ze niektore wydarzenia odbyly sie kompletnie inaczej niz w ksiazce. Wiem ze to jest film / serial a ksiazka to ksiazka ... Ale jak sie ktos zabiera za ekranizacje takiej historii gdzie naprawde kazdy szczegol nadaje sensu calosci to powinien byc przygotowany na to ze i 22 epizody na sezon to by moglo byc za malo ...

Tak, ale jak powiedziałeś ksiązka to ksiązka a serial jak serial i jak dla mnie calkiem udana ekranizacja - ideałow nie ma ; )

i znow kompleksy,niepodoba sie to ze przechodzi z pokornej siostry oddanej jak mieso w osobe ktora sama idzie po tron i to bez pomocy meza przymusowego ale wkoncu tez ze wzajemnoscia zakochanego,zaczela se radzic sama i to sie niepodoba,ach te kompleksy :P

Jakie to typowo polskie - coś się nie podoba to na pewno masz kompleksy i zazdrościsz. Widocznie nie czytałeś książki - Dany sobie wcale nie radzi z rządzeniem, rola ta jej zupełnie nie pasuje. Przeczytaj tom 5 a następnie się wypowiadaj albo zamilcz na wieki.

nie czytam ale slucham audioboka i akurat cos mnie doszlo na temat 5 ksiegi ale to i tak nie zmieni mojego podejscia,nie zawsze film czy ksiazka idzie po mysli ogladajacego czy czytelnika

Wypowiadasz się na podstawie pierwszego tomu?Nie mam więcej pytań...poza tym temat był na temat zdolności aktorskich Emilii, a nie rozwoju postaci.

brak dalszej dyskusji jesli odrazu twierdzisz ze jesli nie jestem w 5 tomie to jestem w pierwszym,spij dziecino i lepiej sie niewypowiadaj jesli nie wiesz nic wiecej:) zreszta czekam na bluzgi co umieja najlepiej nastolatki lub kobiety ktore ciagle nimi sa,znam takie i takie :P

CZEMU same negatywy lecą od kobiet;D bo aż ze śmiechu już nie mogę jak kipcie

Emilia jest piękną kobietą, ale od aktorki wymaga się czegoś więcej niż tylko ładna buzia. Porównaj kreacje Cersei i Dany w serialu. Obie panie mają wykształcenie aktorskie, ale samo ukończenie szkoły to jeszcze nie wszystko. Żeby nie było, że jako kobieta krytykuję tylko inne kobiety ( tylko na taki argument stać niektórych) - aktor grający Jona Snow również jest kiepski, przystojny, ale specjalnie się nie wysila.

przepraszam ale w czym Cersei jest lepsza,gra to samo co w Terminatorze tyle tylko ze tu lepiej to pasuje i takie zagranie roli jest potrzebne ale niczym sie nie rozni od wczesniejszych rol

Zgadzam się, w postaci Dany nie dostrzegam żadnych emocji- ani wyrażających radość, strach czy złość. Nawet jeśli sytuacja w serialu wymagałaby tego.... Nie wygląda to spontanicznie, na naturalne emocje ale bardzo sztywnie i wyuczono.

Ja też nie lubię grania poker facem. Są jednak role gdzie to jest konieczne, np. Training Day i Denzel Washington. Tutaj IMO też tak jest. Typiara kontroluje smoki :]

zgadzam się. jeśli chcecie oceniać po 1 roli to jesteście słabi, oglądnijcie Spike Island. w przeciwieństwie do innych pseudo aktorów ona ukończyła jakąś szkołę aktorską.

Ostatnim zdaniem pozamiatales temat kolego:) Dziewczyna gra dokladnie tak jak powinna i robi to swietnie.

tak miala grac i wlasnie za to ja lubie,totalny wymagany minimalzm,to nie Jim Carej w kolejnej komedi,gra to co powinnna grac,zimna,niewzeuszona i chlodna i taka ma byc...