A kto z tych starych aktorów nie miał charakterystycznego głosu..? Wszyscy. A teraz wszyscy maja takie same głosy, gęby i myśli.

Ach ten głos Taty Muminka...

albo elmera z zwariowanych melodii i króla Harolda ze shreka

Dla mnie Janusz Bukowski już zawsze pozostanie Tatusiem Muminka. :)

Tatuś Muminka owszem :) ale dla mnie będzie też majorem Kaletą z Pogranicza w ogniu

Zgadzam się! Przez pewien czas w "Star Wars" był podział na głosy Dartha Sidiousa i Palpatine'a, było to bodajże w "Mrocznym widmie" oraz w serialu "Wojny klonów" z 2003 roku, według mnie jako mroczny lord był naprawdę fenomenalny, jego głos pasował idealnie i sam pomysł by oddzielić te dwie postacie (gdy nie było wiadomo że są jedną i tą samą osobą) był nawet ciekawy :)