niczym nie ustępował starej gwardii ;) jest bardzo naturalny na ekranie :)
Mnie też. Pierwszy raz się cieszyłem na myśl, że pozytywny bohater zginął... Niestety przedwcześnie....
Był rewelacyjny, jak i reszta młodych aktorów. Bałam się rozczarowania, a tu takie pozytywne zaskoczenie! :)
Błagam... Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania, ale moim zdaniem facet wyglądał w tej kurteczce jak aktor z filmu o czarnej dzielnicy, który przypadkiem wpadł na plan Gwiezdnych wojen i został. Był sztuczny, twarz nalana, bez wyrazu. Gdyby grał czarnoskórego boksera - jak najbardziej. Ale w tym filmie irytował niesamowicie. I to nie tylko mnie.
Na całe szczęście dzisiejsze kino wykracza poza stereotypowe ramy i czarni nie grają jedynie bokserów i gangsterów. Może lepiej nie oglądaj więcej współczesnych filmów.
ale co ma jedno do drugiego? Chłopie czytaj ze zrozumieniem, zanim zaczniesz innym "radzić". Napisałem, ze on może takie role grać, a nie wszyscy czarnoskórzy!!!!!!. W tym filmie spokojnie mógłby grac czarnoskóry aktor, ale z konkretną twarzą, z charyzmą, której ten facet nie ma kompletnie. Gra aktorska na poziomie Ice Cuba - dwie miny, normalna i wkurzona, co wyglądało groteskowo i tyle
Bo wkurzał strasznie. Do filmu o czarnych bokserach nadaje się na pewno. Ale tutaj wyglądał jak z innej parafii
Był świetny. Przekonujący zarówno w zabawnych momentach jak i tych poważnych, kupiłam jego postać w 100%. Na dodatek sam aktor w wywiadach jest przesympatyczny i zabawny :)
Bo może jest sympatyczny, jedno drugiemu nie przeczy. Do filmów o czarnych bokserach czy trudnej młodzieży ze slamsów Detroit na pewno pasuje, ale w tym filmie wyglądał jak z innej parafii i drażnił niesamowicie! Sztuczny, nienaturalny, do tego te drętwe dialogi też jego postaci nie pomogły. Moim zdaniem porażka
Był dobry,zupełnie jak reszta ekipy .Sam film na pewno był lepszy od Nowej Nadziei ,ale zemsty Sithów nic nie przebije
Nie lubię starej trylogii, ale ten film na pewno nie był od niczego lepszy wg mego zdania :) Całość filmu cienka jak sik komara, nawet seriale animowane biją całość na głowę :P A co do tego gościa, najlepiej aby już się nie pojawił, podobnie jak Fryderyk Chopin co przeszedł na ciemną stronę, generalnie żal patrzeć na takie miernoty, pomyśl jak fantastycznie mogła się zaprezentować w nowych częściach Ashoka Tano lub inne postacie z zarzuconej konwencji
Przez moment myślałem że w avku masz dziwnego miszcza Yode :D
Ej ,Fryderyk był epicką postacią ,świetnie poprowadzoną i ewolującą z każdą chwilą .Teraz chciałbym obejrzeć coś o początku Sithów ,Darth Bane itd
Tu absolutnie muszę przyznać rację, o Darth Bane mogło by być ciekawie, podobnie jak np. o początku Sidiousa, można by wgl rozwinąć wiele wątków z uniwersum, które prawie nie są znane, fajnie by było gdyby rozwijali wątek Galena Marka, to może i o nowy Unleashed by się pokusili, no ale woleli iść w inną stronę, może później jakoś ciekawiej to wyciągną, na razie wydaje mi się taki disneyowy ten epizod.
No ale Mroczne Widmo w zestawieniu z resztą też wydawało się dziecinne :P
Galen Marek tez był moim faworytem jeśli chodzi o występ w star wars - oczywiście w tej roli Sam Witwer :-) Słyszałem że produkują coś z Vaderem ,niby ma sie to dziać przed nową nadzieją a w obsadzie jest J.E Jones . Przygotowano też kostium Vadera z new hope .
Widzisz i nie grzmisz ......... Ten chłopak położył cały film i jeśli go szybko nie uśmiercą- położy następne.
Może i ględzę ,ale potrafię jeszcze rozpoznać dobrego aktora od miernoty. Do tego jest obsadzony na siłę i przy złym scenariuszu postaci. Nie zdziw się jak twoja supergwiazda zostanie wykopana z następnej części.
LOL. Mnie jeż zafascynowało. Wątek szturmowca, który nie chce być szturmowcem to jeden z najlepszych powiewów świeżości w (nowej) serii. Co z tego, że niemal jedyny...
Oczywiście. Naturalne drewno, prosto z lasu. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania, ale moim zdaniem facet wyglądał w tej kurteczce jak aktor z filmu o czarnej dzielnicy, który przypadkiem wpadł na plan Gwiezdnych wojen i został. Był sztuczny, twarz nalana, bez wyrazu. Gdyby grał czarnoskórego boksera - jak najbardziej. Ale w tym filmie irytował niesamowicie. I to nie tylko mnie.