pani Kusama powinna zając się czymś innym niż reżyseria. Może nadzór nad efektami specjalnymi, a kto inny pokieruje resztą? To nie byłoby złe.
prawda, na tym zdjeciu wyglada na wredna zawzieta na mezczyzn lesbijko-feministke i jej filmy tez sa takie strasznie feministyczne.. bleee
Co jest takiego feministycznego w obciągniętej w ciasny, ciemny kostium Charlize Theron? Czy "Aeon Flux" może przynależeć do kina kobiecego, które coś przewartościowuje, dokonuje rewaloryzacji, niszczy schematy? To nie jest też kino dla kobiet (czyli takie, które panie zdaniem panów chciałyby oglądać). To zaledwie kiczowaty film dla facetów i ich lejdis, patrzących z podziwem na Aeon, jak wywija w powietrzu. To ociekający banałem infantylny zgryw, po raz kolejny cofający kino science fiction daleko poza artyzm "Blade Runnera" czy koncept "The Cube".
Czy zarzucasz mi, hm, antyfeminizm? Seksizm? To, że nie lubię pań, czy też pań-reżyserek?
Najlepszym filmem, jaki widziałem w tamtym roku, były "Stokrotki" Very Chytilowej. Boleję, że w Polsce wydali tylko jeden jej film.
Uwielbiam filmy Mayi Deren, zwłaszcza "Medytację nad przemocą".
Zachwyt budzi we mnie film Askoldowa "Komissar", gdzie główna, wiodąca rola, przynależy kobiecie.
Interesuję się queer movies, sztuką Dereka Jarmana, Todda Haynesa.
Faktycznie, nie napisałem zbyt wnikliwego komentarza, ale czy musiałem?
Aeon Flux oparty o serię MTV, gdzie bohaterka ciągle ginie (kobieta przegrywa) w starciu swych mięśni z męskim intelektem.
Aeon Flux, który sprowokował "Ultraviolet".
Czy obciśnięta w strój Mila Jovovich, czy jej współudział w knotach na podstawie gier komputerowych, coś przynoszą intrygującego kinu?
Czy mam się pochylać nad każdym miernym filmidłem i wyjaśniać jego braki?
Niechże Karyn Kusama pracuje dalej, jak zrobi dobry film, będę pierwszym, który wyrazi podziw, a plakat powiesi sobie nad kominkiem.
Czy została oceniona moja opinia, czy ja sam? Współczuję Ci tego komentarza.
Tak mi się przypomniało, postać Agnieszki w "Człowieku z marmuru" - uwielbiam. A mój najulubieńszy film to, wstyd się przyznać, "Plac Waszyngtona". Może dlatego, że piętnuje postać dandysa. I słusznie.
Dlaczego uwazasz ze zarzucam ci seksizm? nie napisalem nigdzie czegos takiego.. nie nadinterpretywuj mojej wypowiedzi
hm, faktycznie, powinienem uznać Twój komentarz za zwyczajnie chamski i nie reagować, następnym razem jak się o Ciebie potkne, tak uczynię...
strasznie mnie ciekawi o co sie tak obraziłeś... napisz dokładnie o co ci chodzi, czyżby ci sie nie podobało to co napisałem o tej pseudo-reżyserce?
Oczywiście że Kusama jest narwaną feministką ale jej przekonania nie mają tu żadnego znaczenia. Kręci słabe filmy i nie nadaje się na stanowisko reżysera.