Mark Rylance

David Mark Rylance Waters

8,1
20 598 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Mark Rylance

Rola nie była zapadała w pamięć, postać Abla nie wywołała u mnie żadnych emocji, tak samo jak cały film "Most Szpiegów". Owszem był dobry, ale według mnie ani film ani rola Rylance'a nie zasłużyły na nominację, a co dopiero na statuetkę

Bruno_10

Zagrał dobrze, mało kto potrafiłby, ukazać emocje... w taki sposób. Wg mnie kto by nie wygrał tego Oscara, to bym się cieszył :)

użytkownik usunięty
filmowy_laufer

Czyli zagrał agenta widmo bez emocji może go nie było na ekranie.
Jak ktoś niegra emocjami to nie jest aktorem tylko manekinem.
Rozdajmy manekinom oskary świetnie grają bez emocji!

Enigmatyczność to też sposób ukazywania emocji.

Bruno_10

Też mi się wydaje, że chyba jego kreacja była najsłabsza. Wiadomo, chciałem żeby wygrał Sly, ale poza nim myślę że Tom Hardy czy Bale też mieli lepsze role. Wiadomo, tam w Hollywood rządzą układy i Most szpiegów dostał nominacje ze względu na Spielberga i Hanksa, chociaż ten film nie znajduje się nawet w top 10 obu panów.

Bruno_10

Tom Hardy jak nikt przesłonił swoją rolą postać pierwszą planową, w tym przypadku DiCaprio. Chyba najlepsza jego dotychczasowa rola która zasłużyła na oscara.

użytkownik usunięty
dahakx2

Dla mnie to skandal za co ten oskar Mark Rylance zagrał słabo bez emocji a Most Szpiegów bardzo przeciętny film za to Hardy w Zjawie lepiej wczuł się w role niż Di Caprio.
Te całe oskary to farsa.

Taka była istota tej roli. Abel miał być opanowany, wręcz wyprany z emocji, a wynika to bezpośrednio ze scenariusza. Donovan pyta go przecież kilkakrotnie o to, dlaczego się nie denerwuje. Abel za każdym razem odpowiada beznamiętnie "Would it help?" Rylance wywiązał się z zadania należycie, a ty krytykujesz tym samym postać, a nie samą rolę. Masz do tego pełne prawo, ale twoja opinia w żaden sposób jej nie deprecjonuje. Może jakiś inny argument przeciw?

użytkownik usunięty
lulu_fw

Tam nie było żadnych emocji przechadzał się przed kamerą i prosił o szlugi to ma być aktorstwo na miare oskara.
Moje argumenty są takie zagrał nic każdy by tak zagrał bez emocji.Granie bez emocji to niegranie ja takiego aktorstwa niekupuje.
Dla mnie gra aktorska opiera się na emocjach aktor musi pokazac emocje agresje płacz zdenerwowanie zdziwienie zakłopotanie musi mieć to coś np: Jack Nicholson szyderczy uśmieszek.
Skoro Mark Rylance dostał za tą role oskara to każdy aktor z miejsca powinien go mieć za samo pojawienie się przed objektywem kamery usiąść na krześle i siedzieć i palić papierosa.

Aktorzy grają po to, aby kreować postaci. Mało odkrywcze, ale taki jest cel. Aby to osiągnąć, posługują się określonymi środkami wyrazu. Wszystko zależy od specyfiki roli. Rylance wygrał swoją postać na jednym tonie, a mimo to udało mu się sportretować pełnokrwisty charakter. Zamknięty w sobie człowiek, nad wyraz spokojny, wręcz nieobecny, a przede wszystkim niepozorny. Szpieg doskonały. Taki typ po prostu. Czasem mniej znaczy więcej. Ja rozumiem, że ta rola nie należy do tych z gatunku widowiskowych, ale to nie znaczy, że jest nijaka i każdy mógłby ją zagrać. Rylance konsekwentnie zbudował i poprowadził swoją postać do samego końca, za co mu chwała. A porównywanie do niego Nicholsona, aktora o tak wyrazistym emploi, zakrawa o śmieszność i jest w tym przypadku bezzasadne. Nie każdy aktor jest aktorem charakterystycznym. Poza tym, jak powszechnie wiadomo, częściej bywa to piętnem, a nie dobrodziejstwem. Rylance ma to szczęście, że z równym powodzeniem i wiarygodnością może grać rosyjskich szpiegów, ale i postaci w epokowym kostiumie chociażby. I aktor nic nie musi.

Bruno_10

Zgadzam się z opinią w 100%. Sam film zdecydowanie lepszy od roli Marka, i gorszy od roli i potencjału Hanks'a, choć kręcony typowo pod "Glory to USA", ale czego się spodziewać to Hollywood :) "Furia" też wbiła mnie w fotel tylko do połowy (nie żeby to samo zrobił most szpiegów), potem tylko gloria i gloria.. (o 2 granatach w czołgu i nietkniętych zwłokach Pitta nie wspomnę). Co do samej roli Alba to rzeczywiście może taka właśnie miała być, surowa, bez emocji, kamienna, analityczna. Jak na rasowego szpiega przystało. Ale nominowanie jej do Oscara i finalnie ją obdarowanie nim to gruba przesada. OK może kibicowałem Sylwkowi, bo mam do niego cholerny sentyment i dał mi lata świetlne więcej frajdy w życiu niż 10 Marków Rylance-ów. Kto za gówniarza nie był Rambo, Rockym, Cobrą łapa w górę? Facet stworzył ponad czasowe postacie (legendy) kina ACTION! Pytasz mojego Padre, kto grał rambo? No Stallone a kto? :) A taki z niego kinoman jak ze mnie samuraj. Powinien otrzymać co najmniej za całokształt i duży wkład w kinematografię (czyli rozrywkę bo tym jest głównie kino). Kino ma uczyć, wychowywać, ale nie oszukujmy się.. po czasem 10-12h pracy idziesz oglądnąć film, żeby odpocząć (odmóżdżyć się). Włączasz dramat czy naparzankę z "Niezniszczalnymi"? Poza tym uważam, że postać Rocky'ego, to nie tylko lanie po gębie. To walka o marzenia, stawianie czoła własnym, słabościom. Stawianie twarzą w twarz ze swoim cieniem. Nauka, że sukces jest dzieckiem porażek. Lekcja, że warto walczyć o swoje w życiu. I najważniejsze "nie ważne jaki jesteś w stanie zadać cios ale jak mocny jesteś w stanie przyjąć i nadal stać na nogach". Trochę za bardzo się rozpisałem ale uważam, że jemu się bardziej należała. prawie 40 lat od 1 części Rocky'ego (ładny jubileusz by był) i chłop ma prawie 70 lat. Mark 56, jeszcze by dostał. Di Caprio się też doczekał. A rozdawanie Oscarów tylko i wyłącznie, że ktoś zagrał bez emocji? W przyszłym roku nominowani do Oscarów: Steven Seagal, Jean Claude van Damme (czasem się uśmiechnie więc będzie miał ciężko, jak Di Caprio), Dolph Lundgren, Waldemar Pawlak i inni :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones