powrót do forum osoby Matthew McConaughey 
Panie, gdzieś pan był wcześniej i co pan żeś robił? Przez lata mdła twarz z drugoklasowych romansideł i popłuczyn, a tutaj nagle takie bum! Same wybitne role! Czekam na więcej.
zaczal prawnikiem z lincoln nawiazujac do swojej bdb roli Czasie Zabijania ale to co zrobil w Buyers i Detektywie to mistrzostwo ! a w Wilku przycmil Leosia. a ciekawy fajny film Mud ;) 2013-2014 tylko i wylacznie MM
Tak samo pomyślałam. Kiedyś kojarzyłam go tylko jako aktora z dennych komedii romantycznych. Teraz gra w naprawdę dobrych produkcjach, co mnie pozytywnie zaskoczyło, True Detective, Interstellar... oby tak dalej :)
Dokładnie, tak samo jak kiedyś Tom Hanks grał w samych filmach rozrywkowych, komediach a dopiero później pokazał swój kunszt aktorski. Matthew w porę odpalił z prawdziwym aktorstwem bo robi się coraz starszy :)
Dokładnie! Matthew wystrzelił jak rakieta. Grając w "Detektywie", u boku Woody'ego, odwalił kawał dobrej roboty. Stworzył postać niezwykle oryginalną i wyrazistą, co nie jest zapewne prostą sprawą. Choćby sam jego wygląd mu w tym pomógł; wiecznie przygarbiony, interesująca twarz. Na dodatek głos, którym przemawia w swoich monologach - mistrzostwo. Podziw dla tego pana. Dobrze, że się opamiętał i zmądrzał na tyle, by już nie grywać w takich operach mydlanych, w jakich kiedyś go oglądaliśmy.
Święta racja;) jest rewelacyjny teraz nikt się tego nie spodziewał....i bardzo się z tego ciesze bo Pan Matthew to był mój niedościgniony, wyrzezbiony ideał;)
Wszystko zaczęło się od Berniego moim zdaniem, polecam wszystkim. Piękny film w klimacie deep south! Potem offowy i bardzo dobry 'Mud'i 'True Detective', wybitne role cały czas w południowym lekko mrocznym i nostalgicznym klimacie. Wychodzi na to, że Matthew najlepiej się rozwija w rolach, które są najbliższe jego prawdziwie teksańskiej duszy. I ten południowy akcent:) Sam mówił też, że uwielbiał wszystkie te role, a serialowy Rust był jego ukochanym wcieleniem, z którym nie chciał się rozstawać.
Grał w romansidłach, bo podobno jest przystojny, ale po jakimś czasie reżyserzy zorientowali się, że oprócz dobrze wyglądającej buźki ma jeszcze umiejętności aktorskie. Trochę jak z DiCaprio :P
heh nie bez przyczyny ustawiłem go na avatar. Rola detektywa z Luizjany chyba była według mnie jedną z lepszych w historii seriali. W "Interstellarze" i w "Dallas Buyers Club" też zagrał wyśmienicie.
Na pewno nie jest zła, ale sądząc po ocenach na FW, to obok Rusta on nawet nie stał :) Rust: 9.7, Kevin: 9.0. Na pozór niewielka różnica, w praktyce jednak bardzo duża.
Zgadzam się, super porównanie. Jest wyśmienity w każdej roli, obejrzę z nim wszystko, ale jednak daruję sobie role surferów i romantycznych kochasiów, był tam co najmniej przewidywalny. Chyba uśpił w sobie mistrza ;)
Ja bym nie przesadzal. W latach 90' mial kilka dobrych, wymagajacych i ciekawych rol. Niestety potem ktos wrzucil go do komedii, on zagral dobrze (chyba zaczelo sie od "Powiedz tak"?), film sie przyjal i sprzedal i na lata zostal wrzucony do worka z komediami romantycznymi, musial tam grac, bo gdyby nie, to pewnie nigdzie by nie gral...
Moze i w Prawniku z Lincolna zagral niezle, ale sam film to straszna porazka.
Racja,ja go bardzo polubiłam po Interstellar bo to jeden z moich ulubionych filmów. Z tych starszych ról był dobry w Ręka boga.
Właśnie oglądam Free State Of Jones i dokładnie to samo pomyślałem!! Zresztą nie pierwszy raz od kilku dobrych produkcji z jego udziałem. Pomyśleć, że jeszcze 10 lat temu, kojarzony był z ckliwymi komedyjkami romantycznymi, gdzie rozkochiwał młode niewiasty w swoim ciele i bujnej blond czuprynie :-) Aż tu nagle jeb!! Progres jaki ten aktor prezentuje, jest wręcz niewyobrazalny, i nawet ciężko jest mi znaleźć jakieś porównanie do innych.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
